W piątek na ekrany kin wejdzie długo oczekiwana, przejmująca „Matka Teresa od kotów” - reżyserski debiut Pawła Sali. O filmie zrobiło się głośno już podczas tegorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Potem był zasłużony sukces w Karlowych Warach, gdzie główne aktorskie nagrody odebrali grający w obrazie Mateusz Kościukiewicz oraz Filip Garbacz. Również prasa doceniła dzieło debiutanta.
Wszystko dzieje się w pozornie zwyczajnej, przeciętnej polskiej rodzinie. Ojciec Hubert –zawodowy żołnierz, właśnie wrócił z misji w Afganistanie. Matka Teresa dostała nową pracę jako agentka ubezpieczeniowa. Widzimy ich z trójką dzieci na pikniku w lesie, wyglądają na szczęśliwych. Jak to możliwe, że pojawia się tam zło, które prowadzi do niewiarygodnej katastrofy?
Prasa o filmie:
"Obraz Sali pełen jest niedopowiedzeń i mrocznych miejsc. Ucieka od socjologizowania i natrętnego psychologizowania w stronę oddziaływania jedynie samym obrazem, jego podskórnym napięciem, wysyłając do odbiorcy delikatne, niejednoznaczne komunikaty." Marek Sadowski, Rzeczpospolita
„Paweł Sala daje przejmującą relację z zimnego piekła, z którego wygnano nawet diabła” – Michał Burszta „Przekrój”.
„Paweł Sala może pochwalić się dziś mocnym, autorskim debiutem, który mówi nie tylko o zbrodni i splugawionej ludzkiej duszy, ale też o rodzinie, potrzebie komunikacji między jej członkami, w końcu akceptacji i, co najistotniejsze miłości. W równym stopniu wstrząsające, co poruszające kino” – Artur Cichmiński „Stopklatka”.
„W Karlowych Warach doceniono grę Kościukiewicza i Garbacza jako braci. Ale "Matka Teresa od kotów" nie trzymałaby w napięciu, gdyby nie Mariusz Bonaszewski. W roli ojca stworzył wybitną kreację” – Rafał Świątek „Rzeczpospolita”.
„Jest to film przede wszystkim o niemożliwości porozumienia, o ciasnocie naszego ubogiego życia, którą przełamać może tylko szaleństwo” – Andrzej Kołodyński „Kino”.
„Analiza destrukcji rodzinnych więzi. Jest to sugestywny obraz pogrążania się w mroku, skrupulatna kronika dociekania tego stanu rzeczy, pozbawiona łatwych odpowiedzi” – Tomasz Jopkiewicz „Kino”.
„Ważny debiut Pawła Sali. Film nietypowy jak na polskie warunki – uniwersalne ujęcie tematu. Widzimy chłopca o delikatnej, ale to subtelność tyleż pociągająca, co diaboliczna. Zwodzi nas, mami, pociąga, przeraża. Filmowa petarda” – Anna Serdiukow – „K Mag”.
„Paweł Sala przyjrzał się znanej z łam brukowców historii dekapitacji matki przez dwóch synów. Opowiada na sucho, tylko z drobnymi sugestiami. Komentarze po dobrym filmie nie milkną zaś do dziś” – Łukasz Figielski – „Logo”.