Aktor grał w pierwszej części Jor-Ela, czyli rodzonego ojca Supermana. Jak powiedział sam Crowe twórcy sequela idą w zupełnie innym kierunku i skupią się na zupełnie innych bohaterach, wśród których nie ma miejsca dla Jor-Ela. Ma to sens biorąc pod uwagę ile czasu zajęłoby tłumaczenie w filmie jak Clark Kent był w stanie ocalić świadomość ojca po ataku Generała Zoda. Oczywiście postać ojca mogłaby się pojawić w migawkach z przeszłości, ale sequel skupi się raczej na relacji dwóch kluczowych postaci czyli Supermena i Batmana.