Na poczatku spotkania Dariusz Jabłoński przywitał wszystkich zgromadzonych i zaprosił na scenę Andrzeja Pągowskiego, twórcę plakatów do wielu edycji Orłów. W tym roku artysta wykonał w nocy jeszcze jeden, dodatkowy plakat, nawiązujący do trwającej akcji twórców, walczących (od lat) o prawo do pobierania przez nich wynagrodzenia za odtwarzanie ich produkcji w sieci (tantiemy z internetu). Ten nowy plakat przedstawia dłoń z gestem Victorii, owinietą filmową taśmą, na tle serca oraz hasło "Nie ma wolności bez twórczości". Dariusz Jabłoński powiedział, że obecnie jest czas dla Polskiej Akademii Filmowej na rozmowy o głębokich reformach. "Te reformy są potrzebne po to, żebyśmy nigdy więcej nie stanęli w takim napięciu i w takim zagrożeniu, realizując swoje filmy. Zagrożeniu wobec ludzkich karier, ludzkich planów, projektów artystycznych. Żeby żaden z twórców ani żaden z producentów nie był więcej pod takim niedemokratycznym ciśnieniem. I dlatego z tym symbolem ruszamy do rządu". Prezes PAF wyraził nadzieję, że rząd usiądzie z filmowcami do rozmów. "My nie wysypiemy zboża na granicy, my nie zablokujemy miasta. My po prostu tego zboża nie stworzymy" - dodał. Zapowiedział również prace powołanego przez siebie zespołu roboczego Polskiej Akademii Filmowej nad tymi głebokimi reformami. Nie zostanie ujawniony jego skład osobowy. "Mam nadzieję, że mamy w Panu, Panie Ministrze Kultury i Dziedzictwa Narodowego, partnera i prosimy o rozmowę" - zakończył.

Nastepnie Dariusz Jabłoński podkreslił, że środowisko filmowe nie zapomina, że tegoroczne uroczystości również odbywają się w cieniu wojny w Ukrainie. Tło ekranów zamieniło sie w ukraińską flagę i prezes poprosił o uczczenie chwilą ciszy poległych na tej wojnie filmowców ukraińskich.

Potem przyszedł czas na wręczenie dyplomów nominacyjnych nominowanym. W tym roku najwięcej, bo aż 16 nominacji przypadło filmowi „Kos” w reżyserii Pawła Maślony. O nagrody w 13 kategoriach powalczą: „Filip” w reżyserii Michała Kwiecińskiego oraz „Doppelgänger. Sobowtór” w reżyserii Jana Holoubka.  O Orła dla Najlepszego Filmu rywalizować będą: „Chłopi”, „Zielona granica”, „Doppelgänger. Sobowtór”, „Filip” i „Kos”.

Dyplomy odebrali obecni na spotkaniu nominowani, w tym nominowane do Orłów za role kobiece: Maja Ostaszewska („Zielona granica”), Magdalena Cielecka, Marta Nieradkiewicz („Lęk”), Lena Góra („Imago”), Kamila Urzędowska, Ewa Kasprzyk („Chłopi”), Katarzyna Herman („Doppelgänger. Sobowtór”) i Sandra Drzymalska („Filip”). Przybyli również nominowani aktorzy, m.in. Leszek Lichota („Znachor”), Tomasz Włosok („Zielona granica”), Robert Więckiewicz („Kos” i „Filip”). Oprócz aktorów w studio Canal+ gościli również reżyserzy, scenarzyści, twórcy filmów fabularnych i seriali, dokumentaliści, autorzy zdjęć, muzyki i kostiumów, scenografowie, charakteryzatorzy, montażyści i dźwiękowcy, którzy współtworzyli nominowane do Orłów filmy. Rekordzistą okazał się Michał Kwieciński, który odebrał cztery dyplomy.

Pełna lista nominacji na: pnf.pl/znamy-nominowanych-do-26-orlow-polskich-nagrod-filmowych/.

Kulminacyjnym punktem spotkania było otwarcie przez prezesa PAF zalakowanej koperty, przywiezionej przez Piotra Wyszogrodzkiego z PwC, oraz odczytanie nazwiska tegorocznego Laureata Orła za Osiągnięcia Życia. Laureatką została Agnieszka Holland. Dariusz Jabłoński zadzwonił do niej, by przekazać tę wiadomość. Rozmówczyni miała słaby zasięg, podziękowała za docenienie jej osiągnięć. "Chce powiedzieć, że ja na siebie nie głosowałam akurat" - dodała, czemu towarzyszyły śmiech i gromkie brawa.