Zbigniew Zapasiewicz nie żyje
Arkadiusz Chorób | 2009-07-14Źródło: gazeta.pl

Zbigniew Zapasiewicz, wybitny aktor i reżyser, nie żyje. Miał 75 lat. 

 

Przyczyną śmierci była zaawansowana choroba nowotworowa. Aktor dowiedział się o niej kilka dni temu. Lekarze nie zdołali już nic zrobić.

Informacja o śmierci aktora dotarła już do Teatru Powszechnego w Warszawie, z którym związany był artysta. Dyrektor teatru przerwał urlop i jutro będzie w Warszawie.

 

Zapasiewicz był wybitnym aktorem filmowym i teatralnym. Debiutował rolą Ewarysta Galois w "Ostatniej nocy" według Leopolda Infelda w Teatrze Młodej Warszawy w 1956 roku. Grał m.in. teatrach: Współczesnym, Dramatycznym, Powszechnym i Polskim. Przez wiele lat był stałym współpracownikiem krakowskiego Teatru STU. W dorobku ma ponadto bardzo wiele ról w Teatrze Telewizji. Dla Teatru TV Zapasiewicz także reżyserował. Zafascynowany twórczością Zbigniewa Herberta, zrealizował np. spektakle "Pan Cogito" (1981) i "Powrót Pana Cogito" (1992). Był wybitnym interpretatorem poezji Herberta. - Nie lubię, jak Zapasiewicz czyta moje wiersze, ponieważ mam wtedy wrażenie, że to on je napisał - powiedział o nim kiedyś poeta.

 

Na ekranie debiutował w 1963 roku w filmie "Wiano" Jana Łomnickiego. Kolejne filmowe role Zapasiewicza to m.in. dziennikarz telewizyjny w "Ktokolwiek wie..." Kazimierza Kutza (1966), docent w "Za ścianą" Krzysztofa Zanussiego (1971) oraz, ponownie docent, w "Ocaleniu" Edwarda Żebrowskiego (1972). W 1972 r. Zapasiewicz zagrał lekarza w "Wyspach szczęśliwych" Stanisława Brejdyganta, a w 1973 r. dramaturga w "Drzwiach w murze" Stanisława Różewicza.

W 1974 r. wcielił się w okrutnego Kesslera w "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy. Następnie zagrał księdza w "Dziejach grzechu" Waleriana Borowczyka (1975), Jana II Kazimierza w "Mazepie" Gustawa Holoubka (1975) wg Juliusza Słowackiego, oraz adwokata w "Skazanym" Andrzeja Trzosa-Rastawieckiego (1975).

W 1976 r. stworzył jedną z najwspanialszych ról w swojej filmowej karierze - zagrał bardzo inteligentnego, cynicznego i wyrachowanego docenta Szelestowskiego w "Barwach ochronnych" Zanussiego, znakomitym filmie reprezentującym nurt "moralnego niepokoju". Wystąpił w ponad 70 filmach.

Miał 75 lat.