"Transformers: Zemsta upadłych" radzi sobie znakomicie nie tylko na rodzimym rynku, ale także poza USA. W miniony weekend druga część opowieści o robotach zarobiła w światowych kinach 162 miliony dolarów. Łącznie, wraz z pieniędzmi zarobionymi w Stanach Zjednoczonych i tydzień wcześniej w Japonii i Wielkiej Brytanii, film Baya ma już na koncie 387,3 miliony dolarów.
Wynik drugiej części "Transformers" w światowych kinach to czwarte najlepsze otwarcie w historii. Więcej po premierze zarobiły jedynie "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" (251,1 miliona w sześć dni), "Spider-Man 3" (230,5 miliona, także w sześć dni) oraz "Harry Potter i Zakon Feniksa" (193 miliony).
Film "Transformers: Zemsta upadłych" był wyświetlany w 58 krajach, w 9910 kinach. Według Paramount obraz zajął pierwsze miejsce na listach popularności we wszystkich krajach, w których zadebiutował.
Film, który zajął drugie miejsce w światowym box office również opowiada o robotach. Chodzi oczywiście o obraz "Terminator: Ocalenie". Film McG zarobił w weekend 10,4 miliona dolarów w 70 krajach (łącznie zarobił poza USA 220 miliony). Trzecie miejsce przypadło komedii "Kac Vegas", która dzięki dużej popularności w Wielkiej Brytanii, Francji i Australii zarobiła 10,1 miliona dolarów.
W pierwszej piątce znalazły się jeszcze komedie "Narzeczony mimo woli" (7,2 miliony z 1650 kin w 13 krajach) i "Noc w muzeum 2" (5,2 miliony z 4 tysięcy kin w 62 krajach.
[Światowy box office] Na roboty nie ma mocnych
Michał Ćwikła | 2009-06-29Źródło: The Hollywood Reporter