Weekendowa Filmosfera #52
Katarzyna Piechuta | 2020-12-11Źródło: Filmosfera
W większości miejsc w Polsce póki co na sankach pozjeżdżać się nie da, bałwana ulepić też nie... Ale zawsze można obejrzeć dobry film ;) Podpowiadamy, co wybrać spośród filmów dostępnych na popularnych platformach streamingowych.
1. Nostalgiczny piątek z „To wspaniałe życie” (1946), reż. Frank Capra [#RAKUTEN]
Seans „Tego wspaniałego życia” Franka Capry to pozycja obowiązkowa w każdym amerykańskim domu w czasie Świąt Bożego Narodzenia. Jedna z najpiękniejszych historii o sile miłości, przyjaźni, wiary i lojalności. Historia George’a Bailey’a (James Stewart), który przez kłopoty finansowe zastanawia się nad odebraniem sobie życia, to luźna interpretacja „Opowieści wigilijnej” Karola Dickensa. Na ratunek George’owi zostaje wysłany anioł Clarence, który po dobrzej wykonanej misji ma otrzymać swoje wymarzone skrzydła. Clarence pokazuje George’owi, jak świat wyglądałby bez niego. Klasyk kina amerykańskiego. Wart obejrzenia z całą rodziną. Legenda głosi, że po każdym seansie jeden z aniołów dostaje swoje skrzydła. Nie ma więc na co czekać… Sylwia Nowak-Gorgoń
2. Magiczna sobota z „Hotelem Marigold” (2011), reż. John Madden [#CHILI]
John Madden w swoim filmie w centrum zainteresowania umieścił grupę emerytowanych Anglików, którzy wyruszają w podróż do Indii. „Hotel Marigold” udowadnia, że wiek nie ma znaczenia, gdy w grę wchodzi spełnianie marzeń. I nawet, gdy najlepsze lata ma się już za sobą, nadal nie wiadomo, co przyniesie przyszłość. To właśnie przesłanie możemy dostrzec w historiach postaci, w które wcieliła się cała plejada gwiazd – Judi Dench, Bill Nighy, Maggie Smith czy Tom Wilkinson to tylko część fantastycznej obsady, którą możemy oglądać na ekranie z prawdziwą przyjemnością. Opowieść ukazana w filmie Johna Maddena jest nie tylko inspirująca, ale również przepiękna wizualnie: egzotyczne, pełne kolorów Indie wprost kipią energią z ekranu. Po seansie zdecydowanie można samemu nabrać chęci na odwiedzenie tego pełnego kontrastów kraju. Katarzyna Piechuta
3. Biograficzna niedziela ze „Spacerem po linie” (2005), reż. James Mangold [#CHILI]
Filmowa biografia Johnny’ego Casha. Jednego z najwybitniejszych twórców w historii muzyki country. Ikona, legenda, gwiazda. Przeciętnemu Polakowi lub Europejczykowi trudno zrozumieć ten fenomen. Jednak w Stanach Zjednoczonych twórcy country to gwiazdy o większej sławie i liczbie sprzedanych płyt niż gwiazdy pop. Muzyka country dla Amerykanów to dziedzictwo i tożsamość kulturowa. Cash był pieśniarzem, muzykiem i doskonałym poetą. Napisał ponad 1000 piosenek. Jako pierwszy zapoczątkował tournée po zakładach karnych. W filmie twórcy głównie skupiają się na ukazaniu jego relacji z jego wielką miłością- piosenkarką June Carter. Reżyseria i spokojna narracja, skupiająca się na najważniejszych wydarzeniach w życiu Casha dają film dobry, lecz niespektakularny. Dopiero aktorstwo podnosi ten obraz do poziomu znakomitego kina, godnego zapamiętania na długi czas. Reese Witherspoon za swoją rolę zdobyła Oscara. Jednak to Joaquin Phoenix jest główną gwiazdą filmu. Najlepszy aktor swojego pokolenia. W „Spacerze po linie” kreśli postać trudną, niespokojną, wrażliwą, pełną pasji, ale też zagubienia. Każdy jego gest, ruch, wypowiedziane słowo i zaśpiewany dźwięk tworzą prawdziwy portret wielkiego artysty i zagubionego człowieka. Warto obejrzeć, aby choć trochę zrozumieć ten fenomen. Sylwia Nowak- Gorgoń