Michael Keaton powraca do świata filmowego. Oprócz roli złoczyńcy w nowym "RoboCopie", aktor stanie również po drugiej stronie kamery. Keaton ma bowiem wyreżyserować komediodramat "Buttercup".

Film ma opowiadać historię kobiety, która musi skonfrontować się ze swoim ojcem, po tym jak on znowu zostaje aresztowany za jazdę po pijanemu. Ta konfrontacja ma jej pomóc, aby w końcu udało się jej zaufać innemu mężczyźnie, który pojawił się w jej życiu.

Póki co, nie podano żadnych nazwisk aktorów, którzy mogliby potencjalnie wystąpić w filmie.