Wczoraj wystartował 33. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Impreza potrwa do 21 września.

"To jest święto naszego polskiego kina." - powitał gości dyrektor artystyczny Mirosław Bork. "Czuję wielką radość witając tu Państwa kolejny rok. Tym razem padło u nas kilka rekordów: najwięcej filmów zgłoszonych do konkursu głównego, najwięcej dziennikarskich akredytacji.." - wymieniał Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, który objął patronat nad festiwalem.

Festiwal pokaże 16 filmów w konkursie głównym, 8 w sekcji Panorama, 17 w konkursie kina niezależnego i 28 w ramach Konkursu Młodego Kina. W Jury Głównym zasiadają: Robert Gliński (przewodniczący - scenarzysta i reżyser), Janusz Anderman (prozaik, scenarzysta filmowy, tłumacz), Rudolf Biermann (producent), Ryszard Horowitz (fotograf), Sławomir Idziak (operator, reżyser), Edward Pałłasz (kompozytor, pedagog), Ewa Różewicz (montażystka), Jerzy Zielinski (operator) i Dorota Segda (aktorka).

Filmy niezależne i studenckie oceni Jury w składzie: Sławomir Fabicki - (przewodniczący - reżyser), Kaja Błachowicz (promotor kina niezależnego), Jowita Budnik (aktorka), Bodo Kox (aktor, reżyser) i Rafał Listopad (montażysta).

Projekcje konkursowe otworzyła "Rysa" Michała Rosy. Publiczność Teatru Muzycznego powitała twórców filmu: reżysera, odtwórczynię głównej roli Jadwigę Jankowską-Cieślak, operatora Marcina Koszałkę i producenta Henryka Romanowskiego. Gościem pokazu był też Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. "Mój film to historia małżeństwa z długim stażem, które nawiedzają duchy przeszłości." - mówił Rosa. Pewnego dnia Joanna dostaje od nieznajomego informacje o rzekomej "podłości", której dopuścił się w przeszłości jej mąż. Niepotwierdzone podejrzenia stopniowo kładą się cieniem na ich związku