Z Donaldem przez dziesięciolecia [recenzja komiksu]
Arkadiusz Kajling | wczorajŹródło: Filmosfera
Czy gdy Kaczor Donald po raz pierwszy pojawił się na ekranie w krótkometrażówce „The Little Wise Hen” ktokolwiek mógł przypuszczać, że ta drugoplanowa i pojawiająca się na chwilę postać kaczora w charakterystycznym marynarskim stroju stanie się na tyle sławna, by w przyszłości przyćmić swą popularnością i przebojowością samą Myszkę Miki, będącą od samego początku ikonicznym wizerunkiem kojarzonym z wytwórnią Walta Disneya? „Mądra kurka” (bo tak brzmi polski tytuł krótkiej animacji, w której oficjalnie zadebiutował Donald) stanowiła część cyklu krótkometrażówek o nazwie „Silly Symphonies”, składających się z serii miniatur muzycznych bez wiodącego bohatera, przedstawiając każdorazowo odrębną historię i udźwiękowioną oryginalną muzyką autorstwa m.in. Carla Stallinga, czy Franka Churchilla. Dokładnie 9. czerwca 1934 roku minęło dziewięćdziesiąt jeden lat od premiery sławnej animacji z antropomorficznym kaczorem, który na przestrzeni tych dziewięciu dekad inspirował wielu filmowców i autorów komiksów z Carlem Barksem i Donem Rosą na czele – legendarni dziś rysownicy postanowili przybliżyć czytelnikom losy najbardziej pechowego kaczora na świecie tworząc jego biografię, dzięki czemu postać Donalda mogła ewoluować z czasem i być ciągle świeża dla kolejnych pokoleń miłośników kaczych komiksów także pod względem wizualnym. Dzięki debiutującej we wrześniu zupełnie nowej kolekcji komiksów mamy szansę prześledzić jeszcze bardziej szczegółowo jak kształtowała się postać Donalda w ciągu lat z różnych artystycznych perspektyw i z komentarzem ich twórców.

W zeszłym roku specjalne wydanie „Nasz wielki Donald” miało za zadanie uczcić okrągłą rocznicę urodzin kaczego bohatera, a w obszernym tomiszczu na prawie czterystu stronach mogliśmy znaleźć dziesiątki historyjek stworzonych na przestrzeni dekad przez najlepszych twórców kaczych komiksów, w tym Carla Barksa, Dona Rosy, Romano Scarpy, Vicara, czy Giorgio Cavazzano, a wiele z nich zamknięto już wcześniej w kolekcjonerskich edycjach w twardych okładkach, jak „Kaczogród”, czy „Włoski Skarbiec”. Kończąc w tym roku obie serie wydawnictwo Egmont Story House startuje jednocześnie z zupełnie nowym cyklem – kolekcją „Wielcy Bohaterowie Disneya”, czyli zbiorem antologii o najbardziej ikonicznych bohaterach z wytwórni wujka Walta, na którą będą składały się ułożone chronologicznie historyjki z różnych epok z Myszką Miki, Kaczorem Donaldem i Sknerusem McKwaczem od klasycznych z rysunkami Ala Taliaferrego i ze scenariuszami Teda Osborne’a, czy Boba Karpa, po bardziej współczesne od holenderskich twórców Mau Heymansa i Everta Geradtsa. Sześćdziesięciotomowa kolekcja (po dwadzieścia woluminów na każdą z trzech postaci) będzie wydawana w co najmniej siedmiu krajach przez różnych wydawców, aczkolwiek jej zawartość będzie różnić się między lokalnymi wersjami zarówno pod względem selekcji samych komiksów i towarzyszących im artykułów, jak i całkowitą objętością publikacji – przykładowo w Skandynawii tomy będą liczyć po 208 stron, w Niemczech aż 304 strony, we Włoszech 292 strony, natomiast w Polsce pierwszy wolumin będzie posiadać 264 strony.


Komiks „Zakwakane przygody” rozpoczyna się od narodzin Kaczora Donalda – w końcu z historycznego punktu widzenia to właśnie „Mądra kurka” jest chyba jedną z najważniejszych historyjek w biografii nerwowego kaczora, która zadebiutowała drukiem 16. września 1934 roku, a w naszym kraju nad Wisłą zaledwie w zeszłym roku w tomie „Nasz wielki Donald”. Czternastostronicowy komiks ze scenariuszem Teda Osborne’a i rysunkami Ala Taliaferrego został wówczas zaprezentowany w poziomej postaci z trzema rzędami na stronę, a na każdej z nich otrzymaliśmy dodatkowo ilustrację według pomysłu wspomnianego duetu. Najświeższy reprint nie jest jednak bezmyślną kopią, gdyż tegoroczny przedruk został przedstawiony w innym, bardziej współczesnym i wygodniejszym do czytania układzie oraz zupełnie nowym kolorowaniu. Klasyczne ilustracje amerykańskiego rysownika znajdziemy jeszcze w czterech jednostronicówkach do fabuł Boba Karpa, który na stałe został scenarzystą serii z paskami z Donaldem drukowanymi w codziennej prasie w latach 30. ubiegłego wieku, zaraz po tym jak przygody pechowego kaczora zaczęły zdobywać coraz większą popularność. Duet artystów do dziś uznawany jest za najlepszy zespół twórców komiksów gazetowych, a jedno z ich dzieł kaczkofani mogą kojarzyć z naszego lokalnego podwórka – historia „Trele i modele” w której choleryczny kaczor próbuje naśladować ptasie dźwięki ukazała się pierwotnie w magazynie „Kaczor Donald” z 2008 roku. Premierowo otrzymujemy nie mniej zabawne krótkie komiksy „Niedzielny obiad”, „Noc w hotelu” oraz „Pełen energii” powstałe w latach 1939-1945.

Lwią część tomu stanowią prace Carla Barksa, który znacznie rozszerzył kacze uniwersum, wprowadzając do miasta Kaczogrodu takich obywateli, jak Sknerus McKwacz, Bracia Be, Diodak, czy Goguś Kwabotyn. Ten określany mianem „Andersena komiksów” amerykański scenarzysta, grafik oraz animator w 1935 roku odpowiedział na anons samego Walta Disneya poszukującego artystów do pracy przy jego powstających produkcjach, początkowo pełniąc funkcję szeregowego animatora, by wkrótce awansować na stanowisko asystenta scenarzysty, na którym odpowiadał za wymyślanie pomniejszych gagów uatrakcyjniając fabuły stworzone przez głównych scenarzystów – pierwszym skryptem Carla Barksa był scenariusz do animacji „Modern Inventions” z Kaczorem Donaldem, który zadebiutował w 1937 roku, na pół roku przed pełnometrażowym hitem studia „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków”. Artysta pozostawił po sobie aż 7500 stron komiksów, spośród których dorośli dziś czytelnicy mogą pamiętać zabawne i charakterystyczne dla jego twórczości „tenpagery” z czasów dzieciństwa, gdyż to one zwykle rozpoczynały każdy numer kultowego magazynu „Kaczor Donald” – w tomie „Zakwakane przygody” znajdziemy pierwszą w jego karierze dziesięciostronicówkę „Kruki i kaczki” jeszcze w trzyrzędowym układzie, cztery podobne „Panika na pikniku”, „Straż nocna”, „Sąsiad twój wróg” i „Poszukiwacze podziemnego źródła” oraz dwie dłuższe: „Nie twoja broszka” i „Cukierek albo psikus”. Ten ostatni ukazuje po raz pierwszy w wersji ocenzurowanej z dłuższym początkiem o 1,5 strony i dodatkowymi scenami na cmentarzu.


Gdy w drugiej połowie lat 60. ubiegłego wieku Carl Barks przeszedł na zasłużoną emeryturę, udzielał się wyłącznie jako scenarzysta, a pałeczkę po nim (a dokładniej ołówek) przejęli inni artyści – jednym z nich był Tony Strobl, prywatnie długoletni kolega Barksa, który karierę u Disneya zaczął w 1938 roku od pracy animatora, a po przerwie spowodowanej udziałem w II wojnie światowej został rysownikiem disnejowskich komiksów. Jego model Donalda był na początku luźno inspirowany Barksem, jednak szybko wyewoluował w opływowy wariant znany z telewizyjnych kreskówek. W wydaniu Tony’ego Strobla znajdziemy w tomie tylko jedną historyjkę, którą nie tylko narysował, ale i stworzył do niej scenariusz – „Winien/ma” z 1966 roku to jedna z kilku nowości, które jeszcze nie ukazały się na naszym rynku. Dwie inne to najdłuższy w publikacji komiks „Bohater bez pamięci” z 1976 roku od włoskich mistrzów Giorgio Pezzina i Giorgio Cavazzana i najnowszy chronologicznie „Gdy zakwitnie kwiat” z 2011 roku od holenderskiego duetu Everta Gerdtsa i Mau Heymansa. Na koniec przeczytamy dwie historie od Dona Rosy, autora genezy postaci Sknerusa McKwacza, za którą otrzymał nagrodę Eisnera – amerykański rysownik jest ceniony za szczegółowe kadry, umieszczanie licznych smaczków dla fanów Barksa, a także prowadzone badania historyczne na potrzeby fabuł, by każdy detal zgadzał się z faktami. Tom zawiera dwa z jego wczesnych dzieł z 1987 roku: „Pieniądz robi pieniądz”, w którym Sknerus zastanawia się któremu z siostrzeńców powierzyć swój biznes oraz utrzymany w halloweenowej konwencji „Jedynie dynie”.

Kolekcja „Wielcy Bohaterowie Disneya” to nie tylko same komiksy, bowiem twórcy cyklu zadbali także o dodatkowe informacje dla kolekcjonerów przybliżające historię powstania poszczególnych opowiadań, jak i ich twórców – w każdym tomie z serii znajdziemy liczne artykuły i rysunki towarzyszące obrazkowym historiom, a pierwszy wolumin zawiera prawie czterdzieści stron dodatków różnej maści. Tom rozpoczyna siedmiostronicowa przedmowa „Od początku na pierwszym planie”, która przybliża nam narodziny i ewolucję najbardziej pechowego kaczora na świecie i ozdobiona jest grafikami, m.in. plakatami Toma Wooda, wzornikiem postaci z 1934 i 1947 roku, kadrami z animacji oraz okładkami magazynu „Mickey Mouse” z podobiznami Donalda nieznanych autorów z lat 30. ubiegłego wieku. W dalszej części znajdziemy dwustronicowe wstępy do konkretnych komiksów z wybranymi kadrami autorstwa uznanych artystów komiksowych, jak Simone Cavazzuti’ego (artykuły „Obiecujący debiut: Mądra kurka”, „Od roli pobocznej do pierwszoplanowej: Niedzielny obiad”, a także „Historyjki z wydań niedzielnych: Życie równoległe w gazetach”), Davida Gersteina (tekst „Tony Strobl, marzenia i frustracje: Winien/ma”), a także uznanego historyka i redaktora Jima Faninnga, specjalizującego się w tematyce disnejowskiej („Od scenariuszy filmowych do komiksowych plansz: Kruki i kaczki”, czy „Ekstremalna ekspresja: Panika na pikniku”). Na samym końcu znajdziemy też zapowiedź drugiego tomu z kolekcji „Płaszcz za milion dolarów”, poświęconego tym razem kaczemu miliarderowi Sknerusowi McKwaczowi, który ma ukazać się na rynku w grudniu wraz z rocznicowym tomem o kaczce Daisy.


WYDANIE KSIĄŻKOWE

Pierwszy tom z zupełnie nowej kolekcji „Wielcy Bohaterowie Disneya” ukazał się na naszym krajowym rynku komiksowym dzięki Egmont Polska w formacie zbliżonym do większości publikacji wydawnictwa z kaczego uniwersum w solidnej, twardej oprawie i po ustawieniu na półce gabarytowo będzie pasować do innych kolekcjonerskich publikacji Dona Rosy „Wujek Sknerus i Kaczor Donald”, „Kaczogród. Carl Barks”, a nawet pojedynczych edycji takich jak „Pamiętniki” Kari Korhonena, czy „Niezwykłe losy Sknerusa McKwacza”. Tom w formacie B5 o wymiarach 17 na 26 cm i grubości 2,5 cm posiada 264 strony wydrukowane na cienkim, przyjemnym w dotyku kredowym papierze wysokiej jakości, jednak o mniejszej gramaturze, niż te znane czytelnikom m.in. z „Kaczogrodu. Carla Barksa”. Design okładek przygotowany przez polski oddział wydawnictwa Egmont nawiązuje do skandynawskich edycji i posiada matowe wykończenie z lakierowanymi częściami wybranych elementów, jak tytuł i ramka.

OPIS WYDAWCY: Od długodziobego kaczora z „Mądrej kurki", poprzez sprytnego, prześladowanego przez pecha wujka z gazetowych pasków Ala Taliaferra, aż po niezapomniane przygody autorstwa Carla Barksa i Dona Rosy... Kaczor Donald przeszedł długą, fascynującą drogę i stał się jedną z najbardziej złożonych i lubianych postaci w historii komiksu. W pierwszym tomie przekrojowej kolekcji prezentujemy kluczowe momenty z ewolucji Donalda: jego początki, rozkwit w złotej erze amerykańskiego komiksu, włoską reinterpretację z lat siedemdziesiątych, aż po współczesne północnoeuropejskie historie, w których humor, emocje i przygoda idą w parze z nowoczesnym podejściem do klasycznej formy. To coś więcej niż zbiór komiksów. To wędrówka przez epoki, style graficzne i sposoby opowiadania o kaczym bohaterze, który się zmienia... a jednak pozostaje sobą.

Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 10.09.2025
Wymiary: 17 x 26 x cm
Oprawa: twarda
Stron: 264


PODSUMOWANIE

Zapowiedziana wstępnie przez Egmont jeszcze w zeszłym roku na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier zupełnie nowa kolekcja idealnie wypełnia lukę, którą zostawią jesienią tego roku dwie zakończone serie: „Kaczogród. Carla Barks” oraz „Włoski Skarbiec: Giorgio Cavazzano” – zapoczątkowany w tym miesiącu cykl „Wielcy Bohaterowie Disneya” to podróż przez kolejne dziesięciolecia z ulubionymi postaciami wytwórni wujka Walta, która prezentuje zarówno klasyczne komiksy, jak i współczesne opowiadania okraszając je garścią artykułów przybliżających sylwetki najbardziej zasłużonych dla wytwórni rysowników oraz genezę samych postaci, które ewoluowały na przestrzeni różnych dekad, a na pierwszy ogień poszedł najbardziej pechowy bohater na świecie. Kaczor Donald swoją ogromną popularność zawdzięcza charakterowi – jego pozytywne podejście do życia bywa zaraźliwe, a wybuchowy temperament jest często przyczyną wielu śmiesznych gagów, jednak najważniejszą jego cechą osobowości jest jego niezłomny charakter i upór w dążeniu do celu, mimo przeciwności losu. Początkowo nikt nie wróżył Donaldowi tak spektakularnej kariery: to przecież królik Oswald, a następnie Myszka Miki była najważniejszą postacią w uniwersum Disneya. Nie trzeba było jednak długo czekać, by potencjał kaczora został dostrzeżony i w pełni wykorzystany – w ciągu ponad dziewięćdziesięciu lat powstało ponad pięćdziesiąt tysięcy historii komiksowych z jego udziałem, seriale telewizyjne, filmy live-action łączące animowaną postać słynnego kaczora w marynarskim stroju, a także niezliczona ilość papierowych wydań i lokalnych periodyków. Tom „Zakwakane przygody” uświadamia nam jak długą drogę przebyła postać Donalda, którego perypetie mimo upływu lat nie tracą swego humorystycznego wydźwięku i uniwersalności przesłania – chociaż wizualnie wygląd tego antropomorficznego kaczora uległ znacznej przemianie, to jego wybuchowy temperament i prześladujący go nieustannie pech, będące przyczyną wielu gagów niezmiennie od dziesięcioleci bawią i uczą kolejne pokolenia kaczkofanów, przekonując, że postać Kaczora Donalda zostanie z nami jeszcze przez wiele przyszłych dekad.

Recenzja powstała dzięki współpracy z wydawnictwem Egmont.

Recenzowany komiks zakupicie w sklepie wydawnictwa TUTAJ.


Zdj. Egmont / Disney