„Pomiędzy słowami” – specjalny pokaz w kinie Atlantic i spotkanie z twórcami
Ewa Balana | 2018-02-14Źródło: Filmosfera, foto Ewa Balana
13 lutego br. w stołecznym kinie Atlantic miał miejsce specjalny, przedpremierowy pokaz filmu „Pomiędzy słowami” w reżyserii Urszuli Antoniak. Po projekcji odbyła się dyskusja, w której wzięli udział m.in. reżyserka i grający główną rolę w filmie Jakub Gierszał.
Pokaz był jednym z cyklu pokazów edukacyjnych organizowanego przez kino Atlantic pod nazwą Kino/Na/Przeciw/Wykluczeniu, tym razem w kategorii „emigracja”. Dyskusję po seansie filmowym poprowadzili Artur Wolski i dyrektor Warszawskiego Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych Arkadiusz Walczak.
„Pomiędzy słowami” to czwarty, najbardziej osobisty film Urszuli Antoniak, która od 25 lat mieszka w Holandii. Dotyka jednego z najbardziej palących problemów współczesności – migracji. Reżyserka nie pochyla się nad losem imigrantów, tylko pokazuje młodego człowieka, który wyjechał, bo miał taką możliwość i tego chciał. Znajdziemy w tym obrazie humanistyczny aspekt zjawiska, bez ideologii, bez politycznych deklaracji i bez stereotypów.
Bohaterem filmu jest dwudziestoośmioletni Michael. Naprawdę ma na imię Michał, ale trudno się tego domyślić, gdyż wygląda, mówi i zachowuje się jak Niemiec. Imigrancka przeszłość młodego człowieka nie przeszkadza mu w niczym, gdyż doskonale się zasymilował, a nawet zrobił karierę. Pewnego dnia niespodziewanie w życiu Michaela zjawia się ojciec, który dawno temu przepadł bez wieści. Spędzają ze sobą weekend, wspólnie odwiedzają różne miejsca w wielokulturowym Berlinie i rozmawiają po polsku. Michael ponownie staje się Polakiem i dzieckiem. To spotkanie sprawi, że będzie musiał zadać sobie pytania o swoją tożsamość.
„Pomiędzy słowami” jest filmem wielopłaszczyznowym, nie łatwym i jak sam tytuł wskazuje widz musi sobie sporo dopowiedzieć. Obraz ma uniwersalny charakter. Jak zauważył Artur Wolski „jest smutny, melancholijny, wywołuje emocje, wprowadza w stan rozedrgania”.
Urszula Antoniak już w 2007 r. miała gotowy scenariusz i myślała o nakręceniu tego filmu. Akcja miała pierwotnie rozgrywać się w Amsterdamie. Potrzebny był dwujęzyczny aktor. W 2012 roku zwróciła się z propozycją zagrania głównej roli do Jakuba Gierszała, ale młody aktor nie był wówczas na to gotowy. Po kilku latach powrócili do pomysłu. Akcja filmu została przeniesiona do Berlina, a problemy emigracji, imigracji nabrały jeszcze większego znaczenia.
Urszula Antoniak nie chciała, by ten film był kobiecym spojrzeniem na mężczyzn. Jej zamierzeniem było pokazać wiarygodnie, czym są relacje pomiędzy mężczyznami. Ciekawiła ją męska forma wrażliwości. Chciała zrobić film o politycznych sprawach i artystycznej formie. Sam tytuł oznacza według niej coś, co jest nieuchwytne werbalnie, lub coś, czego nie da się opowiedzieć. W akcji filmu jest dużo kwestii „pomiędzy”. Jest to opowieść o emigrancie z Europy Środkowo-Wschodniej, który emigrację wybrał i który wykorzystał ją do stworzenia siebie od nowa. Nie jest to film o relacji syna z ojcem, gdyż rzeczywiście raczej trudno tu mówić o relacji. Figura ojca jest ważna w tym filmie z tego powodu, że główny bohater musi się z nim skonfrontować i pożegnać, by pójść dalej.
Urszula Antoniak nie chciała, by ten film był kobiecym spojrzeniem na mężczyzn. Jej zamierzeniem było pokazać wiarygodnie, czym są relacje pomiędzy mężczyznami. Ciekawiła ją męska forma wrażliwości. Chciała zrobić film o politycznych sprawach i artystycznej formie. Sam tytuł oznacza według niej coś, co jest nieuchwytne werbalnie, lub coś, czego nie da się opowiedzieć. W akcji filmu jest dużo kwestii „pomiędzy”. Jest to opowieść o emigrancie z Europy Środkowo-Wschodniej, który emigrację wybrał i który wykorzystał ją do stworzenia siebie od nowa. Nie jest to film o relacji syna z ojcem, gdyż rzeczywiście raczej trudno tu mówić o relacji. Figura ojca jest ważna w tym filmie z tego powodu, że główny bohater musi się z nim skonfrontować i pożegnać, by pójść dalej.
Film jest czarno-biały. Ta estetyka pozwala lepiej wyeksponować miasto, zwłaszcza berlińską architekturę. Powstały niesamowite zdjęcia, które wywołują wrażenie przeniesienia się w czasie, do przeszłości, do lat 30.
Na koniec warto dodać ciekawostki. Jakub Gierszał sumiennie przygotowywał się do roli – spędził m.in. sporo czasu na rozmowach z Polką, która pracowała jako partner jednej z korporacji niemieckich. Jako reżyserka Urszula Antoniak dawała aktorom dużo swobody, swoją funkcję uznając za pomocniczą. Stąd w filmie znalazły się w dwóch (co najmniej) scenach autorskie pomysły Jakuba Gierszała i Andrzeja Chyry.
Film wchodzi na ekrany kin 16 lutego 2018 r.