David Fincher to obecnie jeden z najbardziej uznanych i wpływowych amerykańskich reżyserów. Mimo iż na początku swojej kariery spotkał się z kpinami na swój temat, głównie podczas reżyserii "Obcego 3" w 1992 roku, jego praca nad "Siedem" trzy lata później utorowała mu drogę do uznania wśród krytyków, środowiska filmowego i wreszcie widzów. 

"Obcy 3"

Urodził się w Denver w 1962 roku. Idolem jego młodości był George Lucas i dlatego już w wieku 18 lat zdobył pracę w firmie Lucasa Industrial Light and Magic. Miał okazję pracować tam przy takich filmach jak "Powrót Jedi" i "Indiania Jones i Świątynia Zagłady". Po czterech latach Fincher zaczął sam realizować reklamy i teledyski dla Aerosmith, Pauli Abdul i Madonny. Jego reżyserskim debiutem był "Obcy 3", który jednak okazał się sporym rozczarowaniem. Fincher nie przejmował się nim długo, bo w jego ręce trafił scenariusz filmu "Siedem", który prawie natychmiast postanowił nakręcić. Film trafił do kin w 1995 roku i okazał się ogromnym sukcesem. Ponury thriller krymialny z Morganem Freemanem i Bradem Pittem jako detektywami tropiącymi seryjnego mordercę (Kevin Spacey), zachwycił rzesze krytyków i stał się jednym z najbardziej odkrywczych i niepokojących filmów dekady. Fincher natomiast zdobył status jednego z najbardziej ekscytujących i uzdolnionych reżyserów Hollywood. 

"Siedem"

Oczekiwania wobec Finchera stały się ogromne. Nic dziwnego że wokół następnego filmu zrobiło się dużo szumu, który po premierze przerodził się w ogromne rozczarowanie. Mowa o filmie "Gra" w którym Michael Douglas wcielał się w bezdusznego prawnika uwikłanego w złowieszczą grę. W filmie bardzo widocznie były inspiracje reżysera Franzem Kafką oraz podobne jak w "Siedem" wszechobecne uczucie cynizmu, ale mimo to obraz spotkał się z nieprzychylnym odbiorem widzów i krytyków.

"Podziemny krąg"

Nikt jednak nie przestał wątpić w talent Finchera, który swoim kolejnym projektem wywołał falę ekscytacji. Reżyser postanowił bowiem zekranizować apokaliptyczną powieść Chucka Palahniuka "Podziemny krąg". Film w którym znakomite role stworzyli Edward Norton, Brad Pitt i Helena Bonham Carter stał się jednym z najgłośniejszych tytułów całej dekady. Variety nazwało „Podziemy krąg” „odkrywczym i podnoszącym poziom adrenaliny filmem”. Mimo iż dziś uznawany jest za film kultowy głosy po premierze filmu były różne. Jedni zarzucali mi polityczne inklinacje, inni gloryfikację przemocy, a krytyk Roger Ebert nazwał go nawet „radosnym faszyzmem”. Fincher był bardzo zdziwiony takim odbiorem, gdyż spodziewał się, że film zostanie odczytany jako czarna komedia satyryczna.

"Azyl"

Następny swój film reżyser nakręcił w 2002 roku i był to „Azyl”. Główną bohaterką była Jodie Foster, która próbowała ochronić córkę (Kristen Stewart) przed włamywaczami. Znany już wtedy z niezwykłej staranności Fincher, zaplanował aż 100 dni zdjęciowych co było ogromnym wyzwaniem. Cała ekipa bowiem pracowała przez ten okres tylko w jednej lokalizacji. Wysiłek się opłacił, bo „Azyl” był przebojem zarówno w kinach jak i wśród recenzentów.

"Zodiak"

„Zodiak” to kolejny w filmografii reżysera mroczny film. Opowiadał o jednym z najsłynniejszych kalifornijskich seryjnych zabójców i skupiał na ludziach próbujących go zdemaskować i tym jak to wpłynęło na ich życie. Mocne role odegrali Robert Downey Jr, Mark Ruffalo i przede wszystkim Jake Gyllenhaal. 

"Ciekawy przypadek Beniamina Buttona"

Nie bojąc się trudnych wyzwań Fincher podjął się adaptacji uchodzącej za jedną z najtrudniejszych dla filmowca powieści F. Scotta Fitzgeralda „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”. Dzięki nowej technologii Fincher był w stanie w wiarygodny sposób ukazać historię mężczyzny, którego wiek był zupełnie odwrócony. Fenomenalną rolę stworzył ulubiony aktor Finchera czyli Brad Pitt, a jego duet z Cate Blanchett okrzyknięty został prawdziwym love story, mimo iż sam reżyser uważał, że jest to film o śmierci. Film spodobał się wszystkim, również członkom Akademii Filmowej, którzy przyznali obrazowi aż 13 nominacji do Oscara. Ostatecznie film zdobył Oscara za najlepszą charakteryzację, scenografię i efekty specjalne.

"Dziewczyna z tatuażem"

Fincher bardzo lubi ekranizacje powieści, bo po "Ciekawym przypadku Beniamina Buttona" zekranizował jeszcze dwie. "Dziewczyna z tatuażem" na podstawie bestsellera Stiega Larssona kręcona była w Szwecji i trafiła do kin w 2011 roku. Fincher bardzo chciał nakręcić również drugą i trzecią część filmu w tym samym czasie, ale niestety konflikt z wytwórnią Sony sprawił, że dalszego ciągu raczej w ogóle się nie doczekamy. "Dziewczyna z tatuażem" otrzymała pięć nominacji do Oscara i wygrała w kategorii Najlepszy Montaż.

"Zaginiona dziewczyna"

W ten weekend na ekranach polskich kin pojawia się ekranizacja "Zaginionej dziewczyny" na podstawie Gyllian Flynn, która odsłania sekrety pewnego małżeństwa. W dniu piątej rocznicy ślubu znika żona (Rosamund Pike) głównego bohatera (Ben Affleck). Szybko pojawia się pytanie czy to właśnie mąż zabił żonę, ale u Finchera nie wszystko jest takie proste. Jak we wszystkich swoich filmach tak i tu  za pomocą mocnej wizualnej wrażliwości w sposób niezwykły przedstawia ważkie kwestie. Tworząc filmy Fincher chce żeby widzowie poczuli się niewygodnie, bo jego zdaniem rozrywka powinna iść w parze z odrobiną lekarstwa. "Niektórzy ludzie idą do kina żeby przekonać się, że wszystko jest ok. Ja nie robię tego typu filmów" mówi David Fincher.