Filmowe obrazy: Sławomir Idziak
Ewa Balana | wczorajŹródło: Informacja prasowa

Stowarzyszenie Filmowców Polskich zaprasza na wyjątkowy wieczór poświęcony Sławomirowi Idziakowi, wybitnemu autorowi zdjęć filmowych. Podczas wydarzenia zaprezentowany zostanie film „Trzy kolory. Niebieski” w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego i ze zdjęciami Sławomira Idziaka. W rozmowie z Grażyną Torbicką Sławomir Idziak opowie o swoim podejściu do sztuki operatorskiej. Wydarzenie odbędzie się 29 października 2025 w warszawskim kinie Kultura. Bilety są dostępne w kasie kina oraz online w cenie 10 zł. Kino nie przyjmuje rezerwacji.
Inicjatorem cyklu Filmowe obrazy jest Grzegorz Kędzierski, członek Zarządu Koła Operatorów Obrazu Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Bohaterami cyklu byli do tej pory Zygmunt Samosiuk, Piotr Sobociński, Edward Kłosiński, Witold Adamek i Arkadiusz Tomiak.
Sławomir Idziak – Malarz filmowego płótna
Jeden z najwybitniejszych operatorów filmowych na świecie, mistrz obrazu i artysta-wizjoner. Sławomir Idziak to postać, której wkład w dorobek światowej kinematografii jest nie do przecenienia. Jego unikalny styl wizualny, odwaga w eksperymentowaniu z kolorem i światłem oraz niezwykła umiejętność budowania nastroju za pomocą kamery sprawiły, że współpracowały z nim największe nazwiska kina polskiego i światowego. Nominowany do Oscara za zdjęcia do „Helikoptera w ogniu”, na zawsze zmienił postrzeganie roli operatora filmowego.
Sławomir Idziak, absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, od początku swojej kariery dał się poznać jako twórca o niezwykłej wrażliwości plastycznej. Jego droga zawodowa to pasmo artystycznych poszukiwań i sukcesów, od wczesnych prac w Polsce, aż po spektakularną karierę w Hollywood.
Od polskiego kina moralnego niepokoju do Hollywood
Kariera Idziaka nabrała rozpędu dzięki współpracy z czołowymi reżyserami polskiej fali lat 70. i 80, w tym z twórcami kina moralnego niepokoju. Był autorem zdjęć do kluczowych filmów Krzysztofa Zanussiego, takich jak „Bilans kwartalny” (1974) czy „Constans” (1980), w których subtelnie oddawał psychologiczne niuanse i moralne dylematy bohaterów. Niezwykle ważnym etapem w jego twórczości była również praca z Andrzejem Wajdą przy filmie „Dyrygent” (1979).
Jednak to artystyczna relacja z Krzysztofem Kieślowskim przyniosła mu międzynarodowe uznanie. Idziak był współtwórcą wizualnego języka takich arcydzieł jak „Podwójne życie Weroniki” (1991) oraz pierwszej części trylogii „Trzy kolory. Niebieski” (1993). Za ten drugi film otrzymał prestiżową nagrodę za zdjęcia na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Jego charakterystyczne, nasycone barwami i emocjami kadry, stały się jego znakiem rozpoznawczym.
„Jako operator nie czuję się kreatorem świata, ja jedynie wypełniam czyjeś sny. Za każdym razem staram się zrozumieć, jaka jest geneza literacka świata, który mam współtworzyć, jakie są obsesje – także plastyczne – reżysera. Muszę stopić to wszystko w spójny obraz” – mówi Sławomir Idziak.
Zdobywca Fabryki Snów
Przełomem w jego międzynarodowej karierze okazała się współpraca z Ridley’em Scottem przy filmie wojennym „Helikopter w ogniu” (2001). Dynamiczne, niemal reportażowe zdjęcia Idziaka, oddające chaos i brutalność walk w Mogadiszu, przyniosły mu nominację do Oscara oraz nagrody BAFTA. Od tego momentu jego nazwisko stało się marką w Hollywood. Pracował przy tak głośnych produkcjach jak „Król Artur” (2004) Antoine'a Fuqua czy „Harry Potter i Zakon Feniksa” (2007) Davida Yatesa, udowadniając swoją wszechstronność.
„Od lat próbuję patrzeć na kolor nie tylko z estetycznego punktu widzenia. Kolor znaczy coś więcej” – mówi Sławomir Idziak
Wizjoner i edukator
Sławomir Idziak to nie tylko wybitny operator, ale także innowator i mentor dla młodego pokolenia filmowców. Jest twórcą Film Spring Open, corocznych warsztatów, które promują nowoczesne technologie i interdyscyplinarne podejście do tworzenia filmów. Jego celem jest inspirowanie młodych twórców do poszukiwania własnego, unikalnego języka filmowego w erze cyfrowej rewolucji.
Jego dorobek artystyczny, obejmujący ponad 70 filmów, został wielokrotnie doceniony na najważniejszych festiwalach filmowych, w tym na Camerimage, gdzie otrzymał nagrodę za całokształt twórczości. Sławomir Idziak pozostaje artystą bezkompromisowym, który przez całą karierę udowadnia, że operator filmowy to nie rzemieślnik, lecz współautor dzieła, malujący emocje światłem i kolorem.
„Staram się – wraz z moimi partnerami – szukać w pracy rozwiązań nietypowych. Szukam własnych dróg i sposobów. Jestem znany z tego, że bardzo często używam filtrów. Mam sporą ich kolekcję” – mówi Sławomir Idziak.
29 października 2025 r. (środa), godz. 19:00
„Trzy kolory. Niebieski”, reż. Krzysztof Kieślowski, 1993, 93 min
Przed pokazem rozmowa Grażyny Torbickiej ze Sławomirem Idziakiem.
Młoda kobieta, Julie (Juliette Binoche), traci w wypadku samochodowym męża i jedyną córkę. Mąż był wybitnym kompozytorem, pracował przed śmiercią nad utworem muzycznym, który miał być wykonywany w czasie wielkiego, europejskiego święta jednocześnie w 12 europejskich stolicach. Pogrążona w rozpaczy Julie odrzuca wszystko, co ma związek z dotychczasowym życiem, zostawia luksusowy dom na wsi i przenosi się do mieszkania w Paryżu, nie podając jednak nikomu nowego adresu.
Przed pokazem filmu „Trzy kolory. Niebieski” zaprezentowane zostaną dwie etiudy studenckie Sławomira Idziaka: „Każdemu to, czego mu wcale nie trzeba”, reż. Grzegorz Królikiewicz (1966) oraz „Wyjście”, reż. Grzegorz Królikiewicz (1965).
Inicjatorem cyklu Filmowe obrazy jest Grzegorz Kędzierski, członek Zarządu Koła Operatorów Obrazu Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Bohaterami cyklu byli do tej pory Zygmunt Samosiuk, Piotr Sobociński, Edward Kłosiński, Witold Adamek i Arkadiusz Tomiak.
Sławomir Idziak – Malarz filmowego płótna
Jeden z najwybitniejszych operatorów filmowych na świecie, mistrz obrazu i artysta-wizjoner. Sławomir Idziak to postać, której wkład w dorobek światowej kinematografii jest nie do przecenienia. Jego unikalny styl wizualny, odwaga w eksperymentowaniu z kolorem i światłem oraz niezwykła umiejętność budowania nastroju za pomocą kamery sprawiły, że współpracowały z nim największe nazwiska kina polskiego i światowego. Nominowany do Oscara za zdjęcia do „Helikoptera w ogniu”, na zawsze zmienił postrzeganie roli operatora filmowego.
Sławomir Idziak, absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, od początku swojej kariery dał się poznać jako twórca o niezwykłej wrażliwości plastycznej. Jego droga zawodowa to pasmo artystycznych poszukiwań i sukcesów, od wczesnych prac w Polsce, aż po spektakularną karierę w Hollywood.
Od polskiego kina moralnego niepokoju do Hollywood
Kariera Idziaka nabrała rozpędu dzięki współpracy z czołowymi reżyserami polskiej fali lat 70. i 80, w tym z twórcami kina moralnego niepokoju. Był autorem zdjęć do kluczowych filmów Krzysztofa Zanussiego, takich jak „Bilans kwartalny” (1974) czy „Constans” (1980), w których subtelnie oddawał psychologiczne niuanse i moralne dylematy bohaterów. Niezwykle ważnym etapem w jego twórczości była również praca z Andrzejem Wajdą przy filmie „Dyrygent” (1979).
Jednak to artystyczna relacja z Krzysztofem Kieślowskim przyniosła mu międzynarodowe uznanie. Idziak był współtwórcą wizualnego języka takich arcydzieł jak „Podwójne życie Weroniki” (1991) oraz pierwszej części trylogii „Trzy kolory. Niebieski” (1993). Za ten drugi film otrzymał prestiżową nagrodę za zdjęcia na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Jego charakterystyczne, nasycone barwami i emocjami kadry, stały się jego znakiem rozpoznawczym.
„Jako operator nie czuję się kreatorem świata, ja jedynie wypełniam czyjeś sny. Za każdym razem staram się zrozumieć, jaka jest geneza literacka świata, który mam współtworzyć, jakie są obsesje – także plastyczne – reżysera. Muszę stopić to wszystko w spójny obraz” – mówi Sławomir Idziak.
Zdobywca Fabryki Snów
Przełomem w jego międzynarodowej karierze okazała się współpraca z Ridley’em Scottem przy filmie wojennym „Helikopter w ogniu” (2001). Dynamiczne, niemal reportażowe zdjęcia Idziaka, oddające chaos i brutalność walk w Mogadiszu, przyniosły mu nominację do Oscara oraz nagrody BAFTA. Od tego momentu jego nazwisko stało się marką w Hollywood. Pracował przy tak głośnych produkcjach jak „Król Artur” (2004) Antoine'a Fuqua czy „Harry Potter i Zakon Feniksa” (2007) Davida Yatesa, udowadniając swoją wszechstronność.
„Od lat próbuję patrzeć na kolor nie tylko z estetycznego punktu widzenia. Kolor znaczy coś więcej” – mówi Sławomir Idziak
Wizjoner i edukator
Sławomir Idziak to nie tylko wybitny operator, ale także innowator i mentor dla młodego pokolenia filmowców. Jest twórcą Film Spring Open, corocznych warsztatów, które promują nowoczesne technologie i interdyscyplinarne podejście do tworzenia filmów. Jego celem jest inspirowanie młodych twórców do poszukiwania własnego, unikalnego języka filmowego w erze cyfrowej rewolucji.
Jego dorobek artystyczny, obejmujący ponad 70 filmów, został wielokrotnie doceniony na najważniejszych festiwalach filmowych, w tym na Camerimage, gdzie otrzymał nagrodę za całokształt twórczości. Sławomir Idziak pozostaje artystą bezkompromisowym, który przez całą karierę udowadnia, że operator filmowy to nie rzemieślnik, lecz współautor dzieła, malujący emocje światłem i kolorem.
„Staram się – wraz z moimi partnerami – szukać w pracy rozwiązań nietypowych. Szukam własnych dróg i sposobów. Jestem znany z tego, że bardzo często używam filtrów. Mam sporą ich kolekcję” – mówi Sławomir Idziak.
29 października 2025 r. (środa), godz. 19:00
„Trzy kolory. Niebieski”, reż. Krzysztof Kieślowski, 1993, 93 min
Przed pokazem rozmowa Grażyny Torbickiej ze Sławomirem Idziakiem.
Młoda kobieta, Julie (Juliette Binoche), traci w wypadku samochodowym męża i jedyną córkę. Mąż był wybitnym kompozytorem, pracował przed śmiercią nad utworem muzycznym, który miał być wykonywany w czasie wielkiego, europejskiego święta jednocześnie w 12 europejskich stolicach. Pogrążona w rozpaczy Julie odrzuca wszystko, co ma związek z dotychczasowym życiem, zostawia luksusowy dom na wsi i przenosi się do mieszkania w Paryżu, nie podając jednak nikomu nowego adresu.
Przed pokazem filmu „Trzy kolory. Niebieski” zaprezentowane zostaną dwie etiudy studenckie Sławomira Idziaka: „Każdemu to, czego mu wcale nie trzeba”, reż. Grzegorz Królikiewicz (1966) oraz „Wyjście”, reż. Grzegorz Królikiewicz (1965).
