Weekendowa Filmosfera #85
Katarzyna Piechuta | 2021-10-09Źródło: Filmosfera
Nie macie pomysłu, co obejrzeć w weekend? Śpieszymy z pomocą i w nowej Weekendowej Filmosferze podpowiadamy, jakie ciekawe filmy można znaleźć na popularnych platformach streamingowych.
Poruszający piątek z „Domem złym” (2009), reż. Wojciech Smarzowski [#RAKUTEN, #CINEMAN]
Późny PRL. Sroga zima. Do opustoszałego domu przybywa ekipa śledcza, którą dowodzi nomen omen porucznik Mróz (Bartłomiej Topa), w celu rekonstrukcji wydarzeń z pewnej deszczowej, tragicznej i jak się okazuje z biegiem akcji, mocno zakrapianej alkoholem nocy sprzed czterech lat. Kino Wojciecha Smarzowskiego to kino autorskie w najlepszym znaczeniu tego słowa. Niełatwe w odbiorze, mocno realistyczne, czasem wręcz naturalistyczne, czasem jednak zawierające elementy wręcz surrealistyczne. Wszystko po to, aby zburzyć słodką iluzję życia. Polskiego życia. Smarzowski opanował sztukę targania emocjami widza do perfekcji. „Dom zły” szarpie każdy nerw, dotyka nie tylko emocjonalnie, ale wręcz fizycznie. Zostawia nas ze smutkiem, goryczą i wzburzeniem. Znakomite kino przez duże K. Sylwia Nowak-Gorgoń
Przygodowa sobota z „Dziką rzeką” (1994), reż. Curtis Hanson [#NETFLIX]
Gail Hartman (Meryl Streep) przed laty była przewodniczką po spływach na rzece Kolorado. Teraz, gdy jej małżeństwo z Tomem (David Strathairn) przeżywa kryzys, Gail organizuje rodzinny spływ, aby wspólnie świętować dziesiąte urodziny syna oraz ratować swoje małżeństwo. Rodzinna przygoda szybko jednak przeistacza się w mrożącą krew w żyłach walkę o życie, po tym, gdy podczas spływu spotykają dwóch mężczyzn – Wade’a (Kevin Bacon) i Terry’ego (John C. Reilly). Niebezpieczni bandyci zamieniają wakacje Hartmanów w piekło. „Dzika rzeka”, pomimo dość prostego pomysłu na fabułę, jest filmem z doskonale wyważonymi zwrotami akcji, przez co cały czas trzyma widza w napięciu. Niepokój wzbudzają zarówno niebezpieczni, gotowi na wszystko przestępcy, jak i nieokiełznana rzeka, piękna i groźna zarazem. Meryl Streep występuje tu w dość nietypowej jak dla siebie roli, w dodatku w filmie przygodowym, jednak jako odważna, niepoddająca się Gail Hartman sprawdziła się doskonale. Uwagę przykuwa również Kevin Bacon w roli Wade’a, w której wypadł bardzo przekonująco. Świetny, klasyczny film przygodowy. Katarzyna Piechuta
Romantyczna niedziela z „Moonrise Kingdom” (2012), reż. Wes Anderson [#RAKUTEN, #CINEMAN]
„Kochankowie z Księżyca” to historia miłości, która musi przezwyciężyć wiele perturbacji. Sam (Jared Gilman) i Suzy (Kara Hayward) zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Czują pomiędzy sobą niezwykłą więź. On jest sierotą, harcerzem w śmiesznej czapce z szopa, nie ma przyjaciół, nikt nie darzy go sympatią. Ona jest śliczną nastolatką, lubującą się w zbyt mocnym makijażu, kocha literaturę fantasy, marzy by być sierotą i nie potrafi kontrolować emocji, zbyt łatwo wpada w szał i ma ataki agresji. By być razem, układają plan ucieczki. Ich śladem podąży rodzina dziewczyny, pewien policjant, opieka społeczna, harcmistrz i cały harcerski zastęp. Sam i Suzy są jeszcze dziećmi, dopiero co zaczynają dorastać, ich uczucie jest niewinne, słodkie, ale też jednocześnie bardzo silne. Anderson połączył historię Romea i Julii z balladą o Bonnie i Clydzie. Okrasił to wszystko swoim wyjątkowym poczuciem humoru. Wyszło coś niezwykłego, wprost magicznego. Rzadko w kinie w tak oryginalny sposób opowiada się o miłości. Niewinnie, szczerze, ale też absurdalnie i z wyjątkowo wytrawnym humorem. Sylwia Nowak-Gorgoń