Tele-Hity Filmosfery
Katarzyna Piechuta | 2013-11-17Źródło: Filmosfera
Niedziela (17.11), TVP 1, 14:55
Mamma Mia! (2008)
Produkcja: Wielka Brytania, USA
Reżyseria: Phyllida Lloyd
Obsada: Meryl Streep, Amanda Seyfried, Colin Firth, Pierce Brosnan, Julie Walters
Opis: Kinowa wersja musicalu z 27 piosenkami ABBY. Główną bohaterką „Mamma Mia!” jest dziewczyna wychowana samotnie przez matkę na jednej z greckich wysp. Dziewczyna nigdy nie dowiedziała się, kto jest jej ojcem. Sama znalazła trzech mężczyzn, którzy mogliby nimi być, i postanawia zaprosić ich na swoje wesele. Meryl Streep wcieli się w rolę mamy przyszłej panny młodej.
Rekomendacja Filmosfery (Barbara Wiśniewska): „Mamma Mia!” to jeden z moich ulubionych musicali. Jeśli tylko mam okazję, to bez chwili zastanowienia zasiadam do seansu. Film urzeka przede wszystkim swoją lekkością i przepiękną, malowniczą Grecją, która jest tłem dla opowiedzianej historii. „Mamma Mia!” to idealna produkcja, przy której można się zrelaksować i choć na moment zapomnieć o trudach dnia codziennego. A zapewni nam to muzyka ABBY w wykonaniu największych gwiazd Hollywood. W filmie śpiewa Meryl Streep, która pokazała wielki talent komediowy, a także kawał dobrego głosu. Ta wspaniała aktorka potrafi zagrać dosłownie wszystko i, co najważniejsze, jest w tym całkowicie autentyczna. Streep partnerują trzej świetni panowie - Colin Firth, Pierce Brosnan oraz Stellan Skarsgard. Każdy z nich jest potencjalnym ojcem córki głównej bohaterki. Oglądając „Mamma Mię!” ciężko jest wybrać swojego faworyta. Widać, że na planie wszyscy świetnie się bawili, a to bardzo mocno przekłada się na jego odbiór. Lubię wracać do „Mamma Mii!”, bo przypomina mi lato i wakacje, a to zdecydowanie pozwoli mi przetrwać nadchodzącą zimę.
Poniedziałek (18.11), TVN 7, 20:00
Podaj dalej (2000)
Produkcja: USA
Reżyseria: Mimi Leder
Obsada: Kevin Spacey, Helen Hunt, Haley Joel Osment, Jay Mohr, James Caviezel
Opis: Pewien chłopiec jako zadanie domowe tworzy projekt, którego celem jest niesienie pomocy. Rozpoczyna od trzech osób, z których każda pomaga trzem innym osobom, te pomagają następnym trzem, aż w końcu każdy dla każdego robi coś dobrego. Wprowadzony w życie plan chłopca działa, ale nie tak jak tego oczekiwał. Jego świat zmienia się radykalnie.
Rekomendacja Filmosfery: Największą zaletą „Podaj dalej” jest ciekawy scenariusz, który powstał na podstawie książki Catherine Ryan Hyde. To właśnie oryginalna fabuła jest tym, co sprawia, że o filmie pamięta się długo po jego obejrzeniu. Pomysł małego chłopca na to, jak zmienić świat na lepsze, przypomina widzowi, że czasem niewiele potrzeba, by komuś pomóc i odmienić jego życie. Film zdecydowanie skłania do refleksji, niesie pozytywne przesłanie, ale przy tym nie jest to obraz wesoły – potrafi wywrzeć mocne wrażenie nawet na widzach, którzy rzadko wzruszają się na filmach. Ponadto seans umila świetna gra aktorska – w swoich rolach dobrze sprawdzili się Kevin Spacey i Helen Hunt, a także 12-letni wówczas Haley Joel Osment.
Wtorek (19.11), TVN 7, 20:00
Ptaszek na uwięzi (1990)
Produkcja: USA
Reżyseria: John Badham
Obsada: Mel Gibson, Goldie Hawn, David Carradine, Bill Duke
Opis: Rick (Mel Gibson) objęty jest ochroną FBI, po tym jak wydał w ich ręce szefa mafii. Po 15 latach wpada w panikę, gdy dowiaduje się, że gangster opuścił więzienie i zamierza dokonać zemsty. Na domiar złego rozpoznaje go była dziewczyna Marianne (Goldie Hawn), z którą ucieka przed mordercami, policją i namiętną panią weterynarz. Czy uda im się ujść z życiem? I czy potwierdzi się powiedzenie, ze stara miłość nie rdzewieje?
Rekomendacja Filmosfery: „Ptaszek na uwięzi” to jedna z typowych komedii sensacyjnych lat 80-tych i 90-tych, w których wątek sensacyjny jest równie ważny, co wątek romantyczny, zaś najważniejszy w obrazie i tak jest humor. Tutaj odtwórcami dwójki głównych bohaterów są Mel Gibson i Goldie Hawn, którzy zostali dobrani do swych ról idealnie – tworzą razem wybitnie komediowy duet. Ten film to oczywiście czysta rozrywka i nie należy się po nim spodziewać niczego więcej, niemniej jeżeli szukacie relaksującego filmu na wieczór, to „Ptaszek na uwięzi” z pewnością się sprawdzi.
Środa (20.11), TVP Kultura, 18:25
Gwiezdny pył (2007)
Produkcja: Wielka Brytania, USA
Reżyseria: Matthew Vaughn
Obsada: Charlie Cox, Claire Danes, Robert De Niro, Michelle Pfeiffer, Sienna Miller
Opis: Akcja „Gwiezdnego pyłu” rozpoczyna się w wiosce Mur, gdzie życie toczy się od lat w ten sam jednostajny sposób. Mur graniczy z Krainą Czarów, do której wieśniacy dostać mogą się przez otwór w murze podczas odbywającego się raz na 9 lat Jarmarku. Pewnej nocy młody Tristran Thorn obiecuje swej narzeczonej gwiazdkę z nieba. Jednak by ją zdobyć, musi udać się do Krainy Czarów, tajemniczej krainy elfów, wróżek i goblinów, z której nikt jeszcze nie powrócił.
Rekomendacja Filmosfery: „Gwiezdny pył” to odpowiedni film przede wszystkim dla fanów fantasy, gdyż osobom nieprzepadającym za tym gatunkiem filmowym obraz może wydać się nieco infantylny. Ale osoby lubiące w filmach klimat baśni, zdecydowanie powinny zapoznać się z „Gwiezdnym pyłem”. Jest to ekranizacja książki Neila Gaimana – kto czytał choćby jedno z dzieł tego autora, ten wie, że Gaiman ma talent do kreowania w niezwykle plastyczny sposób wyimaginowanego świata, w który, dzięki świetnym opisom, czytelnik z łatwością może wniknąć. Podobnie jest w przypadku ekranizacji – film Matthew Vaughna jest niezwykle kolorowy, a wykreowany świat jest bardzo realistyczny. Pod względem wizualnym „Gwiezdny pył” ogląda się z prawdziwą przyjemnością. Niewątpliwie atutem filmu jest również świetna obsada, zwłaszcza zaś postacie drugoplanowe: Michelle Pfeiffer jako czarny charakter jest niezastąpiona, a Robert De Niro jako Kapitan Szekspir jest wprost fenomenalny, choć na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że jest to ostatni aktor, jaki pasuje do tej postaci – obejrzyjcie „Gwiezdny pył”, a sami przekonacie się, dlaczego.
Czwartek (21.11), TVN 7, 23:20
Frankie i Johnny (1991)
Produkcja: USA
Reżyseria: Garry Marshall
Obsada: Al Pacino, Michelle Pfeiffer, Hector Elizondo, Nathan Lane
Opis: Para wybitnych aktorów – Al Pacino i Michelle Pfeiffer – daje błyskotliwy popis swych talentów w urzekającej, romantycznej historii. Pfeiffer wciela się w postać Frankie, kelnerki z nowojorskiej restauracji. Mając na swym koncie kilka nieudanych związków i bolesnych rozstań, kobieta ani myśli o szukaniu nowej przygody. Miłość jednak znajduje ją sama. W barze pojawia się nowy kucharz, były więzień, który postanawia uporządkować swoje życie. Johnny (Pacino) bez pamięci zakochuje się we Frankie. Ta jednak zachowuje rezerwę – facet z kryminalna przeszłością…
Rekomendacja Filmosfery: „Frankie i Johnny” to niezwykle ciepły, romantyczny film. Stanowi on adaptację sztuki teatralnej, co jest widoczne już na pierwszy rzut oka, niemniej jednak w najmniejszym stopniu nie działa to na niekorzyść obrazu. Wprost przeciwnie – cała uwaga skupia się na dwójce głównych bohaterów: ich rozmowach, spojrzeniach, gestach, wzajemnych relacjach. Pozwala to przyjrzeć się „z bliska” kunsztowi aktorskiemu obojga aktorów, zwłaszcza zaś Ala Pacino, wcielającego się w postać kucharza Johnny’ego. Nie potrzeba żadnych słów – wystarcza jedno spojrzenie Pacino i już wiemy, że Johnny jest zakochany po uszy we Frankie. Warto zobaczyć ten film, by móc podziwiać niesamowity talent tego giganta kina, zwłaszcza, że postać Johnny’ego to dość nietypowa dla Pacino rola.