[Recenzja] "Baby Love" - It's a man's world?
Arkadiusz Chorób | 2009-05-29Źródło: Filmosfera.pl

Francuski film „Baby Love” to schizofreniczny obraz, który gubi się w swoim przesłaniu. Z jednej strony jest to ciepła i wzruszająca komedia (bardziej obyczajowa niż romantyczna) o pragnieniu posiadania dziecka, która dodatkowo jest głosem propagującym związki homoseksualne. Z drugiej strony rzeczywistość przedstawiona w „Baby Love” to bardzo mizoginistyczny obraz współczesnego świata.


Film opowiada historię przystojnego, bardzo utalentowanego pediatry, Manu (Lambert Wilson). Poprzez pracę z dziećmi oraz niesamowicie dobry kontakt z nimi, Manu utwierdza się w przekonaniu, że jego największym marzeniem jest zostanie ojcem. Pomimo tego, że jest w udanym związku, jego pragnienie wydaje się niemożliwe do zrealizowania, ponieważ Manu jest homoseksualistą. Jego partner, atrakcyjny i elegancki adwokat Philippe (Pascal Elbé), jest przeciwny temu pomysłowi, w związku z tym postanawia rozstać się z partnerem. W tej sytuacji Manu wpada na odważny pomysł, dzięki któremu może spełnić swoje marzenie. W jego realizacji ma mu pomóc nowo poznana Argentynka, Fina.

 

Całą recenzję przeczytacie TUTAJ.

POWIĄZANIA Baby Love (2008)