Śnił o niej Leonardo DiCaprio, a Daniel Day-Lewis przysięgał, że nie opuści aż do śmierci. Marion Cotillard ma wszystkie atuty, by kraść męskie serca. Jest piękna i sławna, a miarą jej talentu jest zdobyta w 2008 statuetka Oscara. Już wkrótce gwiazdę „Incepcji” zobaczymy w filmie „Niebo nad Saharą”.
W romansie przygodowym „Niebo nad Saharą” Marion Cotillard wciela się w nieustraszoną poszukiwaczkę przygód Marie Vallières de Beaumont. Kiedy samolot jej ukochanego rozbija się nad Saharą, grana przez Cotillard bohaterka wyrusza do Afryki, aby go odnaleźć. W przeprawie przez pustynię towarzyszy jej skłócony ze zwierzchnikami pułkownik Antoine (w tej roli uznawanym za najprzystojniejszego francuskiego aktora Guillaume Canet). Ich wspólna podróż stanie się początkiem wielkiego uczucia.
Dla robiącej hollywoodzką karierę Cotillard, „Niebo nad Saharą” było sentymentalnym powrotem przed francuską kamerę, a twórcy filmu nie kryli satysfakcji płynącej z pracy ze słynną aktorką. „Marion jest wirtuozem, wielką aktorka, która doskonale zna swój instrument artystyczny. To perfekcjonistka, która niesamowicie dużo pracuje i każdą scenę odgrywa w niezapomniany sposób. Ona całkowicie żyła postacią Marie. Absolutnie nas zamurowało jak zagrała ostatnią scenę w filmie.” – wspomina scenarzysta i reżyser „Nieba” Karim Dridi.
„Niebo nad Saharą” w kinach od 8 lipca.