"Piąta władza" opowiadająca o powstaniu WikiLeaks zanotowała najgorsze weekendowe otwarcie roku. Obraz zarobił 1,7 miliona dolarów.

Wynik na poziomie 1,7 miliona dolarów to najgorszy wyniki ze wszystkich dotychczasowych w tym roku. "Piąta władza" pokonała tym samym "Movie 43" (4,8 million dolarów), "Getaway" (4,5 million dolarów) oraz "Paranoję" (3,5 million dolarów).

Nieoficjalnie mówi się, że Juliana Assange sabotażował premierę filmu. Założyciel WikiLeaks w tym samym czasie zamieścił w sieci dokument, którego jest producentem. "Mediastan" można było obejrzeć za darmo. Obraz ściągnięto ponad 500 tysięcy razy. Assange zamieścił wiadomość do fanów: "W ten weekend, zamiast tracić czas i pieniądze na hollywoodzką propagandę, czemu nie lepiej zebrać wszystkich przyjaciół i wspólnie w domu oglądnąć "Mediastan"".

Juliana Assange od początku nie był zwolennikiem powstania "Piątej władzy". Założyciel WikiLeaks prosił Benedicta Cumberbatcha, aby ten nie występował w projekcie. Assange stwierdził, że ten film ma na celu przedstawienie go w złym świetle i zniekształcenie prawdy.

"Piąta władza" to filmowe spojrzenie na życie założyciela WikiLeaks Juliana Assange, jego relacje ze współpracownikiem i przyjacielem Danielem Domscheit-Begiem oraz na wpływ jaki wywarła na ich życie WikiLeaks.

W obsadzie znaleźli się Benedict Cumberbatch oraz Daniel Brühl.

Polska premiera filmu odbędzie się 25 października.