Jury międzynarodowego festiwalu w Berlinie doceniło "Tatarak" Andrzeja Wajdy za "wyznaczanie nowych perspektyw sztuki filmowej". Tak brzmi opis nagrody, którą jest laur im. Alfreda Bauera.
"Tatarak" wprawdzie nie zdobył Złotego Niedźwiedzia - najwyższego wyróżnienia na Festiwalu w Berlinie - jednak już zakwalifikowanie się do czołówki walczącej o statuetkę można uznać za spory sukces.
Andrzej Wajda nie wyjedzie jednak z Berlina z pustymi rękoma. Polski reżyser został wyróżniony nagrodą im. Alfreda Bauera. To laur dla tych reżyserów, którzy wyznaczają nowe trendy w sztuce filmowej. Wajda dostał go ex equo z Adrianem Biniezem, który nakręcił "Gigante".
"Tatarak" został więc nagrodzony za innowacyjność. Zdaniem jury film jest nowatorski nie tylko w treści, ale i w formie. Historię trudnej miłości dojrzałej kobiety i młodego mężczyzny opowiedziano realiami filmowymi. Innymi słowy zabieg polegał na kręceniu filmu w filmie.
Reżyserowi zależało, by adaptacja prozy Jarosława Iwaszkiewicza była jak najbardziej sugestywna. To dlatego, Wajda sięgnął po życiowe doświadczenia aktorki Krystyny Jandy. "To nagroda dla Krystyny Jandy, która oddała temu filmowi nie tylko swój talent, ale też część swojego życia" - powiedział Andrzej Wajda.
Główną nagrodę na Berlinale 2009 zdobył peruwiański film "La Teta Asustada" ("The milk of the sorrow") w reżyserii Claudii Llosy.
Wajda wyróżniony w Berlinie
Marta Suchocka | 2009-02-14Źródło: dziennik.pl