28 maja na nasze ekrany wejdzie film „Czarodziejka Lili, smok i magiczna księga”. Jego bohaterka, Lili, to zwykła dziewczynka – ale dzięki magicznej Księdze Zaklęć i przy pomocy małego, uroczego smoka Hektora zasłuży na to, by zastąpić czarownicę Surulundę...
Ten niezwykły film dla dzieci zrealizowano na podstawie popularnej serii znanych i w Polsce książek, autorstwa Knistera. W kinach wyświetlany będzie w polskiej wersji językowej. Matka Lili (Anja Kling) u nas mówić będzie głosem Anny Dereszowskiej.
– Postać, którą gram – mówi aktorka – ma dwoje dzieci, a oboje mają mnóstwo pomysłów i jednocześnie dużą wyobraźnię. Film pokazuje walkę dobra ze złem, i to, że dzięki przyjaźni, miłości, sile uczuć, udaje się ten zły świat pokonać.
Jak podkreśla Dereszowska, film wpisuje się w nurt „harropotterowski”. – Jest jednak jeszcze bardziej baśniowy – zaznacza – i nie tak mroczny. Przypomina filmy z naszego dzieciństwa, typu „Arabella”, które miały w sobie dozę grozy, ale nie pokazywały groźnego, krwawego świata, jaki znamy z kolejnych części „Harry’ego”. Sporo jest w filmie fragmentów, które wywołają uśmiech także na twarzach rodziców.
Czy aby należycie wczuć się w atmosferę takiego filmu, trzeba uwierzyć w czary? – Jest sporo takich momentów – odpowiada żartobliwie Dereszowska – kiedy chciałabym umieć czarować, na przykład gdy stoję w korku... Mam jeszcze sporo dziecięcych marzeń, na przykład chciałabym latać, robić salto. A to świadczy o tym, że gdzieś tam w sobie mam dziecięcą wyobraźnię i wrażliwość, co jest niezwykle istotne.
„Czarodziejka Lili, smok i magiczna księga” w kinach od 28 maja!