Kambodżańskim kandydatem do Oscara będzie dramat "Najpierw zabili mojego ojca" Angeliny Jolie.
W
uzasadnieniu Kambodżańska Komisja Oscarowa stwierdziła, że " w odczuciu zarówno Komisji, jak i
społeczeństwa Kambodży, film ma oczyszczającą moc, przywracając zatarte
wspomnienia".
Scenariusz
powstał na podstawie książki o tym samym tytule, w której Loung Ung, działaczka
humanitarna, opowiada o swoim dzieciństwie w latach totalitarnych rządów
Czerwonych Khmerów.
Film
po raz pierwszy był emitowany w miastach Phnom Penh i Siem Reab. Jak
stwierdziła reżyserka Angelina Jolie, obywatelka Kambodży od 2005, "Stworzyliśmy ten film
przede wszystkim dla Kambodży". Podczas festiwalu filmowego Telluride w
Kolorado opowiadała jak po raz pierwszy odwiedziła Kambodżę i kupiła książkę
"First they killed my father", która wywarła na nią wielkie wrażenie.
Do kraju Khmerów wracała potem wielokrotnie, biorąc udział w akcjach humanitarnych,
m.in. związanych z wysiłkami na rzecz zakazu stosowania i wyeliminowania min
przeciwpiechotnych, w które była zaangażowana także Loung Ung.
Jednym
z producentów filmu, obok Netflixa, jest Rithy Panh, reżyser, którego
"Brakujące zdjęcie" (2013) pozostaje dotychczas jedyną Kambodżańską
produkcją nominowaną do Oscara. Komentując decyzję Komisji stwierdził:
"Jestem bardzo szczęśliwy i bardzo dumny, (...) ponieważ ta historia nie
przynależy tylko do narodu Kambodży, ale ma uniwersalny wymiar. Kino jest jednym
z sposobów mówienia o ludzkiej wytrzymałości i godności".
O
tym, czy "Najpierw zabili mojego ojca" zostanie nominowany dowiemy
się 23 stycznia 2018 r.