Luke Evans ("Drakula"," Hobbit - Bitwa Pięciu Armii") prowadzi rozmowy z Disneyem w sprawie roli złoczyńcy-Gaston, bufona, który próbuje uwieść  "piękną", a później prowadzi ludzi z miasta na polowanie Bestii. Pomimo klasy jaką ma Evans, jego uroda i rysy twarzy mogą budzić postrach. Na jego plus działa fakt, że aktor ma już na swoim koncie literackie adaptacje jako książe Drakula czy Bard Łucznik.

Reżyserem "Pięknej i Bestii" ma być Bill Condon ("Zmierzch - Przed świtem – część 1 i 2"), scenariusz napisze Stephen Chbosky. To już kolejna próba Disneya na sfabularyzowanie swoich animacji: najpierw mogliśmy oglądać "Alicję w krainie czarów", potem "Czarownice", w tym roku premierę ma  "Calineczka" , a później w 2015 roku rozpoczną się zdjęcia do "Księgi dżungli". Czyżby Disney znalazł żyłę złota, czy może skończyły się studiu oryginalne pomysły?