Według magazynu Los Angeles Times włodarze studia Paramount myślą już o sequelu horroru "Paranormal Activity", który w miniony weekend został najpopularniejszym filmem w amerykańskich kinach.
Koszty produkcji filmu wyniosłył zaledwie kilkanaście tysięcy dolarów - zagrało w nim dwoje aktorów, cały został nakręcony w jednym mieszkaniu i przy użyciu jednej kamery. Paramount kupił prawa do obrazu za 300 tysięcy dolarów, a na promocję studio przeznaczyło mniej niż 10 milionów. Tymczasem w USA "Paranormal Activity" zarobił już ponad 62,5 miliona dolarów i wciąż utrzymuje się w czołówce najpopularniejszych filmów, a co za tym idzie nie powienien mieć probelmu z dobiciem do granicy 100 milionów dolarów przychodu. Jeśli doliczyć do tego zyski, jakie przyniesie zapewne dystrybucja zagraniczna, obraz Orena Peliego może okazać się najbardziej opłacalnym i zyskownym przedsięwzięciem Paramountu od czasu, gdy na fotelu prezesa zasiada Brad Grey, a być może nawet w całej historii studia.
"Posiadamy międzynarodowe prawa do "Paranormal 2" i teraz będziemy się zastanawiać, czy zrobienie sequela ma sens" - powiedział szef Paramount Pictures.
W Polsce "Paranormal Activity" zobaczymy od 20 listopada. Wcześniej zorganizowane zostaną pokazy przedpremierowe, które odbędą się w miastach wskazanych przez największą liczbę internautów na polskiej stronie filmu: www.paranormalactivity.pl.
Paramount już myśli o sequelu "Paranormal Activity"
Michał Ćwikła | 2009-10-26Źródło: Los Angeles Times
POWIĄZANIA Paranormal Activity (2007)