W najbliższy weekend Amanda Seyfried i Channing Tatum swoim filmem "Wciąż ją kocham" zadebiutują za Oceanem. "Wciąż ją kocham" wydaje się zaskakującym pewniakiem.
Sądząc po aktywności w Internecie, widzowie niecierpliwie wyczekują filmu "Wciąż ją kocham". Budzi on duże zainteresowanie na Twitterze, co jest sygnałem, że świetnie sobie poradzi w grupie docelowej nastolatków i dwudziestokilkulatków.
O 4 po południu (PT – czyli czas urzędowy pacyfiku), Fandango.com donosił, że "Wciąż ją kocham" sprzedaje się na poziomie 41 procent dziennie w porównaniu z "Avatarem" na poziomie 34 procent. Wg MovieTickets.com wynik dla "Avatara" to 46 procent, a dla "Wciąż ją kocham" 25 procent.
Film jest też bardzo popularny na Flixsterze. Wg rzecznika Johna Singha, "Kobiety poniżej 25 roku życia są pięć razy bardziej zainteresowane filmem niż mężczyźni w tym wieku, a liczba młodych kobiet wyrażających chęć obejrzenia filmu na Flixsterze jest najwyższa dla tej grupy wiekowej od czasu Avatara."
Biorąc pod uwagę fakt, że "Wciąż ją kocham" wzbudza zainteresowanie młodszych widzów, którzy idą do kina w dniu premiery, film na pewno pokona w piątkowy wieczór obraz "Avatar" pod względem liczby sprzedanych biletów. Nawet jeśli w niedzielę filmy stracą widzów z powodu rozgrywke Super Bowl, to "Wciąż ją kocham" odczuje to pewnie mniej boleśnie, ponieważ nie liczy w tak dużym stopniu na męską część widowni jak "Avatar".
"Wciąż ją kocham" powinien zadebiutować sumą 25 milionów dolarów w około 2,500 lokalizacjach, co może wystarczyć na zdobycie pierwszego miejsca. /Boxoffice.com/
W Polskich kinach "Wciąż ją kocham" już 12 lutego.
"Wciąż ją kocham" - konkurencją dla "Avatara"
Arkadiusz Chorób | 2010-02-04Źródło: Informacja prasowa