Do niedawna wszystko wskazywało na to, że konflikt pomiędzy Peterem Jacksonem i studiem New Line Cinema nie zakończy się polubownie i reżyser nie stanie za kamerą ekranizacji dzieła Tolkiena. W sierpniu jeden z szefów studia, Bob Shaye, dał fanom nowozelandzkiego filmowca cień nadziei i ogłosił, iż wytwórnia powróciła do rozmów z filmowcem.

"Owszem, kłócimy się, ale muszę zaznaczyć, iż szanuję i podziwiam Petera i chciałbym, aby był w jakiś sposób związany z produkcją "Hobbita"" - twierdził wtedy Shaye.

Teraz informacje o tym, że Jackson będzie związany z ekranizacją potwierdził Sam Raimi, którego przez jakiś czas typowano na reżysera produkcji."Nie ma lepszego wyboru na reżysera tego filmu, niż Peter Jackson. Jestem wielkim fanem trylogii "Władca Pierścieni" i uważam, że Peter Jackson jest genialnym filmowcem. Myślę, że wszyscy by chcieli, aby to właśnie on stanął za kamerą "Hobbita"" - stwierdził Raimi. - "Doszły do mnie wieści, iż New Line i Jackson są w trakcie negocjacji. Nie są to informacje z pierwszej ręki, ale naprawdę mam nadzieję, że dojdą do porozumienia i Peter Jackson wyreżyseruje ten film i stworzy dla nas kolejne wspaniałe dzieło. Jeżeli będzie tylko produkował, nie kryję, chętnie sam podjąłbym się tego zadania" - dodał filmowiec.