Oddział studia Dreamworks zajmujący się filmami animowanymi ogłosił, że widzów czekają jeszcze dwie części "Shreka" - produkcji, która zapoczątkowała modę na tworzenie filmów animowanych tylko i wyłącznie za pomocą grafiki komputerowej. Informacja ta została przekazana na łamach „The Age” przez głównego zarządcę studia, Jeffrey'a Katzenberga.
Jak powiedział w wywiadzie dla gazety: „To znakomita produkcja, która od samego początku zjednała sobie rzesze fanów na całym świecie. Nie chcemy ich stracić i dlatego nie można pozwolić, by "Shrek" stał się tasiemcową produkcją”.
Uchylony został także rąbek tajemnicy odnośnie ostatniej części bajki o zielonym ogrze. Będzie to prequel całej historii opowiadający o tym, jak Shrek przybył na swoje bagno.