Problemy Disneya z produkcją „The Lone Ranger” trwają. Jak informowano wcześniej Disney uznał, że budżet filmu jest zbyt wysoki i obniżył go do 215 – 220 milionów dolarów. Reżyser Gore Verbinski i producent Jerry Bruckheimer wydają się być bardzo niezadowoleni z obrotu jaki przybrała ta sprawa.

Przewodniczący Disneya Rich Ross uznał, że Verbinski nie jest niezbędnym ogniwem w całej produkcji i mogą film zrobić bez niego. W tej sytuacji pojawiły się informacje, że główna gwiazda filmu Depp odmawia w nim udziału bez obecności Verbinskiego.

Wciąż pomiędzy Disneyem, a Verbinskim i Bruckheimerem nie ma ostatecznego porozumienia. Disney tkwi pomiędzy młotem a kowadłem. Nie może dać oryginalnej kwoty 275 milionów dolarów. Nawet kwota 220 milionów jest zbyt wysoka biorąc pod uwagę, że panuje kryzys ekonomiczny, a westerny słabo radzą sobie za granicą. Dodatkowo złe westerny słabo radzą sobie wszędzie (przykładowo „Kowboje i Obcy”), choć nie ma przesłanek do tego, żeby twierdzić, że "The Lone Ranger" będzie złym filmem.

Czekamy z niecierpliwością na rozwiązanie tego problemu, bo w tej sytuacji studio Disney nie może sobie pozwolić na ochłodzenie stosunków z takimi gwiazdami jak Depp i Verbinski.