Schronisko dla jeży, czyli historia wyjątkowej kliniki
Ewa Balana | 6 dni temuŹródło: Informacja prasowa
Trudno nie czuć sympatii dla kolczastych zwierząt chowających się w liściach i umykających szybko przed ludzkim wzrokiem do kolejnych kryjówek. Niestety żyjąc w pobliżu człowieka, jeże narażone są na wiele niebezpieczeństw. Ogromna liczba tych małych stworzeń ginie pod kołami samochodów. Inne zostają ranne lub zabite podczas koszenia trawników oraz różnych prac ogrodowych. Wiele z nich traci życie podczas palenia liści i gałęzi. Mnożą się zagrożenia, a przestrzeń życiowa jeży nieustannie zmniejsza się. W reportażu "Włochy: schronisko dla jeży" dostępnym na platformie Arte.tv, reżyserka Rosie Koch wybrała się do niewielkiego miasteczka Novello, gdzie weterynarz Massimo Vacchetta zmienił swój dom w wyjątkowe schronisko.

W Piemoncie na północy Włoch, nad winnicami na wzgórzach, króluje średniowieczne miasteczko Novello. Mieszka tam zledwie około tysiąca osób. W tej małej mieścinie znajduje się wyjątkowa klinika weterynaryjna. Jednak nie taka dla psów czy kotów, ale dla jeży. 54-letni weterynarz, Massimo Vacchetta, zmienił bowiem swój dom w schronisko. Przebywają tam nie tylko chore jeże, które za jakiś czas wrócą na wolność, ale także rezydują na stałe okaleczone trwale lub prawie ślepe.

- Plastikowe odpady poraniły pysk Antoniny. Ciężarna samiczka miała zagrażające życiu spotkanie z sekatorem. (…) To jedyna klinika we Włoszech, zajmująca się jedynie jeżami. Inne leczą już wiele gatunków dzikich zwierząt – mówi Vacchetta, opisując codzienne zmagania kliniki i jej pacjentów.

Vacchetta już od wielu lat zajmuje się jeżami. Powodem zmiany dobrze opłacanego wiejskiego weterynarza w żyjącego z darowizn lekarza jeży była mała samiczka zwana Ninną. To od niej pochodzi nazwa projektu Massima. - Wszystko zaczęło się, gdy zobaczyłem Ninnę w gabinecie kolegi. Była malutka, ważyła tylko 25g. Bardzo poruszył mnie jej widok. Nagle zrozumiałem, jak mało potrzeba jest do szczęścia. Ta mała była tak zadowolona z kropli mleka, że zasnęła mi w dłoni – opowiada wzruszony weterynarz.

Na co dzień w klinice, oprócz Massima, pracuje zespół stałych pracowników, którzy pomagają mu w pracy. Angażują się też wolontariusze. Ci zajmują się z reguły kulinarną stroną rekonwalescencji chorych zwierząt: pilnują ich diety, często osobiście podając im pokarm.

Jeże to nocne zwierzęta, w czasie ich największej aktywności jest ciemno, przez co często niezauważone wpadają pod koła aut. Aktualnie powstaje wiele inicjatyw oddolnych i lokalnych prowadzących akcje informacyjne uświadamiające, że jeże są wśród nas. Zwyczajni ludzie, którzy zaangażują się w porę, ratują życie rannych jeży, nie tylko we Włoszech, ale także w Polsce.

Arte.tv przedstawia historię wyjątkowej kliniki, która dzień w dzień ratuje życie i pomaga swoim uroczym pacjentom. Ten wzruszający film dokumentalny jest dostępny jeszcze przez blisko miesiąc, do 7 lipca pod linkiem: www.arte.tv/pl/videos/101139-011-A/wlochy-schronisko-dla-jezy/.