Tele-Hity Filmosfery
Katarzyna Piechuta | 2013-04-12Źródło: Filmosfera
Sobota (13.04), TVP 2, 21:55

Inni (2001)

The Others (2001)Produkcja: Hiszpania, Francja, USA
Reżyseria: Alejandro Amenábar
Obsada: Nicole Kidman, Fionnula Flanagan, Alakina Mann, James Bentley

Opis: Akcja filmu toczy się pod koniec drugiej wojny światowej w pięknym, pustym, wiktoriańskim dworze. Mieszka w nim matka z dwójką dzieci. Chłopczyk i dziewczynka cierpią na rzadką chorobę, fotofobię – alergię na światło słoneczne. W ponurym domu obowiązują więc bezlitosne reguły: dom jest zawsze pogrążony w półmroku, a drzwi nie wolno otwierać nie zamknąwszy uprzednio wszystkich innych. Ich matka, Grace, na próżno oczekuje powrotu męża z frontu. Odludna, smagana wichrem wyspa Jersey napawa ją lękiem. Tylko w domu czuje się naprawdę bezpiecznie.

Rekomendacja Filmosfery: Kino grozy zawsze miało swoich zagorzałych fanów. Nie brakuje jednak również osób, które szerokim łukiem omijają horrory, thrillery czy wszelkie inne filmy napawające lękiem. Jeżeli ktoś w swym starannym unikaniu tego rodzaju produkcji nie sięgnął po „Innych” – nadeszła okazja, by naprawić ten błąd. „Inni” oferują bowiem dużo więcej, niż tylko to, że można się na nim bać (niektórzy twierdzą, że nie ma się tam czego bać, choć ja jestem innego zdania). Chodzi o perfekcyjne budowanie atmosfery grozy, która nieustannie towarzyszy nam podczas seansu. Film jest niezwykle klimatyczny, przepełniony tajemnicą i lękiem, ale również smutkiem i tęsknotą. Wiktoriański dwór, piękny i przerażający zarazem, jest równorzędnym bohaterem – to on stanowi centrum wszystkich wydarzeń. Jeżeli nie dla fabuły, to przynajmniej dla klimatu tego filmu oraz świetnych zdjęć warto obejrzeć „Innych”.

Niedziela (14.04), CBS Europa, 11:55

Skrzypek na dachu (1971)

Fiddler on the Roof (1971)Produkcja: USA
Reżyseria: Norman Jevison
Obsada: Topol, Norma Crane, Leonard Frey, Molly Picon, Rosalind Harris

Opis: Nagrodzona trzema Oscarami ekranizacja słynnego musicalu. Ubogi Tewje Mleczarz (Topol) mieszka wraz z żoną i trzema córkami w Anatewce, małej wiosce zagubionej gdzieś na rubieżach carskiej Rosji. Zdając sobie sprawę z nieuchronności nadchodzących przemian, Tewje wadzi się z Bogiem w takt sławnej piosenki "Gdybym był bogaczem"...

Rekomendacja Filmosfery: „Skrzypek na dachu”, jeden z najsłynniejszych musicali wszechczasów, opowiadający o losach żydowskiej rodziny mieszkającej w małej, rosyjskiej wiosce, to dzieło kompletne – z ciekawą fabułą, dobrą grą aktorską, wspaniałą muzyką, pięknymi zdjęciami oraz szeregiem innych zalet. Na pierwszy plan wysuwają się dwie mocne strony, dla których warto zobaczyć ten film. Po pierwsze – fabuła. Oglądając „Skrzypka na dachu” można znacząco pogłębić swoją wiedzę w zakresie żydowskiej religii i kultury. Na ekranie widać wiele obrzędów i innych elementów tradycji charakterystycznych dla wyznawców judaizmu. Uwypuklone zostały różnice pomiędzy poszczególnymi członkami rodziny, widzimy zachodzące zmiany międzypokoleniowe, dzięki czemu opowieść nie została spłaszczona – wprost przeciwnie, każdy członek rodziny mleczarza Tewjego został w niej uwzględniony. Po drugie – muzyka. Niezapomniane „If I Were a Rich Man” oraz „Sunrise, Sunset” to nie jedyne piękne utwory pojawiające się w filmie. Ścieżka dźwiękowa pomaga zobrazować życie nostalgicznej, niewielkiej mieściny oraz wypełnionych codziennymi troskami i radościami losów żydowskiej rodziny Tewjego. Ponadto „Skrzypek na dachu” to klasyka musicalu – z obrazem powinien zapoznać się każdy fan tego gatunku. Nie jest to jednak musical w stylu lat 40-tych i 50-tych, z wesołą muzyką i scenami tanecznymi – „Skrzypek na dachu” to dramat, w którym na pierwszym miejscu postawiona jest fabuła, muzyka zaś okazała się idealną formą opowiedzenia tej pięknej historii.

Poniedziałek (15.04), TVN 7, 23:40

Dzień próby (2001)

Training Day (2001)Produkcja: USA, Australia
Reżyseria: Antoine Fuqua
Obsada: Denzel Washington, Ethan Hawke, Eva Mendes, Tom Berenger

Opis: „Dzień próby” - odważny, realistyczny dramat rozgrywa się w moralnie dwuznacznym świecie agentów tajnej policji tropiących narkotykowe gangi. Jake Hoyt, młody kandydat na gliniarza, ma odbyć staż u boku doświadczonego agenta Alonzo Harrisa i poznać specyfikę pracy w wydziale narkotykowym. Nawet nie przypuszcza, że wróci do domu jako zupełnie ktoś inny. W ciągu jednego dnia młody rekrut musi przekonać swojego charyzmatycznego zwierzchnika, że nadaje się do tej bardzo niebezpiecznej pracy. Przez 24 godziny kryształowo czysty Jake będzie obserwował kontrowersyjne metody pracy Alonza i weryfikował swoje dotychczasowe wyobrażenie o pracy policjanta - nieskazitelnego stróża prawa. Każdy z nich ryzykuje życiem i karierą, by udowodnić, że lepiej wie, czym jest sprawiedliwość.

Rekomendacja Filmosfery: „Dzień próby” to film sensacyjny różniący się od większości współczesnych produkcji należących do tego gatunku. Jest to kino mocne, realistyczne i bezkompromisowe, pokazujące obraz pracy w policji razem ze wszystkimi jej ciemnymi stronami. W przeciwieństwie do większości filmów sensacyjnych, nie intryga kryminalna jest tutaj najważniejsza, lecz psychika i motywy działania głównych bohaterów-policjantów. Wyeksponowano różnice charakterów postaci granych przez Denzela Washingtona i Ethana Hawke oraz przeciwstawiono ich odmienne motywy działania, dzięki czemu widać, jak zupełnie inaczej postrzega swoją pracę policjant z wieloletnim doświadczeniem, a jak nowicjusz z głową pełną ideałów. Za rolę Alonza Denzel Washington został nagrodzony Oscarem – rzeczywiście jego kreacja w „Dniu próby” przykuwa uwagę i niewątpliwie stanowi jedną z ciekawszych w dorobku aktora.

Wtorek (16.04), TVP 1, 21:15
 
Chłopiec w pasiastej piżamie (2008)

The Boy in the Striped Pyjamas (2008)Produkcja: USA, Wielka Brytania
Reżyseria: Mark Herman
Obsada: Asa Butterfield, Jack Scanlon, Vera Farmiga, David Thewlis

Opis: Opowieść o przyjaźni Bruna, ośmioletniego syna komendanta obozu koncentracyjnego z żydowskim chłopcem z drugiej strony drutów kolczastych.

Rekomendacja Filmosfery: Markowi Hermanowi udało się stworzyć jeden z najbardziej interesujących filmów ostatnich lat. Aż trudno uwierzyć, że 5 lat wcześniej ten sam reżyser nakręcił „Miasto nadziei” – słabą, przewidywalną i mało zabawną komedię romantyczną. „Chłopiec w pasiastej piżamie” to obraz piękny i wstrząsający zarazem, ukazujący wojnę z perspektywy 8-letniego chłopca, którego ojciec jest komendantem obozu koncentracyjnego. Ta odmienna perspektywa – perspektywa dziecka – pozwala widzowi na przyjrzenie się pewnym kwestiom na nowo, myślenie w sposób nieszablonowy, a także dostrzeżenie prostoty i ufności, z jaką dziecko patrzy na świat. Dlatego rzeczywistość wykreowana w filmie jest bardzo kolorowa i w niczym nie przypomina obrazu wojny, jaki znamy z innych filmów. Asa Butterfield, który wcielił się w postać 8-letniego Bruno, mimo swego młodego wieku pokazał, że na wiele go stać. Tego samego zdania był chyba również Martin Scorsese, gdyż obsadził chłopca w tytułowej roli w swoim najnowszym filmie „Hugo i jego wynalazek”. Filmowi zarzuca się brak realizmu – fakt, obraz obozu koncentracyjnego jest daleki od rzeczywistości i nie sposób temu zaprzeczyć. Jednak nie o wierne oddanie realiów w tym filmie chodziło – najważniejsze jest przesłanie, ono zaś jest uniwersalne. „Chłopiec w pasiastej piżamie” niewątpliwie daje do myślenia. Film nie zapewni nam odprężającej rozrywki, za to skłoni do refleksji i z pewnością pozostawi po sobie ślad w naszej pamięci.

Środa (17.04), TCM, 17:00

M jak morderstwo (1954)

Dial M for Murder (1954)Produkcja: USA
Reżyseria: Alfred Hitchcock
Obsada: Ray Milland, Grace Kelly, Robert Cummings, Anthony Dawson

Opis: Tony (Ray Milland) uknuł chytry plan zamordowania swojej bogatej, niewiernej żony (Grace Kelly). Wziął pod uwagę każdy najdrobniejszy szczegół. Zdaje się, że nic nie umknęło jego uwadze i wszystko wskazuje na to, że będzie to morderstwo doskonałe.

Rekomendacja Filmosfery: „M jak morderstwo” różni się od większości filmów Alfreda Hitchcocka – nie jest typowym dreszczowcem, a bardziej kryminałem, którego akcja nie toczy się tak szybko, zaś cała uwaga skupia się na szczegółach i niuansach związanych z główną intrygą. Jest to film dopieszczony w każdym calu – reżyser zadbał, aby wszystkie elementy fabuły zgadzały się ze sobą i żaden istotny detal nie został pominięty. Obraz może się nie spodobać widzom, którzy oczekują w filmach Hitchcocka szybkiej akcji i scen mrożących krew w żyłach. „M jak morderstwo” przypomina bardziej „Okno na podwórze” niż „Psychozę” czy „Zawrót głowy” – centralnym punktem jest tutaj intryga i proces odtwarzania minionych wydarzeń z elementów układanki, strzępów informacji, które dostajemy na starcie. Akcja filmu rozgrywa się właściwie cały czas w jednym pomieszczeniu, dzięki czemu nic nie odwraca naszej uwagi i możemy dokładnie śledzić dialogi oraz tok rozumowania bohaterów. Jest to jeden z lepszych obrazów słynnego mistrza suspensu. Choć sam początek filmu może wydawać się mało interesujący, później fabuła jest tak wciągająca, że nie sposób oderwać oczu od ekranu. Hitchcock jak zwykle udowadnia, że jego filmy to klasa sama w sobie.