Zakończył się 66. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie. Jury pod przewodnictwem Maryl Streep wyróżniło i doceniło kilka filmów, które okazały się bardzo aktualne, nowatorskie, poruszające ważne tematy. Wśród nich znalazł się film polski.

Złotym Niedźwiedziem za Najlepszy Film nagrodzony został Gianfranco Rosi za dokument "Fuocoammare". Film porusza kwestię dramatu uchodźców, którzy masowo przybywają na leżącą u wybrzeży Włoch niewielką wyspę Lampedusę. Jednym ze Srebrnych Niedźwiedzi nagrodzono film polski, co potwierdza świetną kondycję naszego rodzimego kina. Tomasz Wasilewski odebrał tę nagrodę za scenariusz filmu "Zjednoczone Stany Miłości".

Pozostałe Srebrne Niedźwiedzie otrzymali:
- Grand Prix Jury Danis Tanović za film "Smrt u Sarajevu",
- Nagrodę im. Alfreda Bauera (przyznawaną za film fabularny, który otwiera horyzonty sztuki filmowej) filipiński filmowiec Lav Diaz za film "A Lullaby to the Sorrowful Mistery",
- za Najlepszą Reżyserię Mia Hansen-Love za film "L'avenir",
- za Wybitny Wkład Artystyczny Mark Lee Ping-Bing za film "Chang Jiang Tu" ("Crosscurrent") w reżyserii Yang Chao,
- dla Najlepszej Aktorki Trine Dyrholm za film "Kollektivet" w reżyserii Thomasa Vinterberga,
- dla Najlepszego Aktora Majd Mastour za film "Inhebbek Hedi" w reżyserii Mohameda Ben Attii.     

W jury konkursu głównego oprócz przewodniczącej Meryl Streep zasiadali: niemiecki aktor Lars Eidinger, brytyjski krytyk filmowy Nick James, fotografka francuska Brigitte Lacombe, brytyjski aktor Clive Owen, włoska aktorka Alba Rohrwacher i polska reżyserka Małgorzata Szumowska, która w 2015 r. otrzymała Srebrnego Niedźwiedzia za reżyserię filmu "Body/Ciało".