Josh Brolin przyznał, iż za rolę w najnowszym filmie Gusa Van Santa "Obywatel Milk" może podziękować Tomowi Cruise'owi, który odrzucił propozycję wystąpienia w obrazie.
Josh Brolin wciela się w opartym na faktach filmie w radnego miasta San Francisco, Dana White'a, który zastrzelił pierwszego geja wybranego na urząd w USA Harveya Milka oraz burmistrza George'a Moscone'a.
Gus Van Sant nie ukrywa, iż chciał, aby postać sfrustrowanego polityka zagrał Tom Cruise. Wówczas film z Seanem Pennem w roli tytułowej byłby bardziej kontrowersyjny i prawdopodobnie zyskałby większą widownię. - "Jeśli udałoby mi się połączyć tych dwóch facetów mógłbym pójść do któregokolwiek ze studiów i natychmiast otrzymałbym pieniądze na realizację" - wyjaśnia reżyser. - "Zawsze bowiem są problemy z kręceniem filmów o gejowskim środowisku" - dodaje artysta.
"Obywatel Milk" obecny jest już na polskich ekranach. Film zdobył nominacje do Oscara w 8 kategoriach, w tym za najlepszą produkcję ubiegłego roku.
Tom Cruise nie chciał zagrać w "Milku"
Tomasz Świtała | 2009-01-26Źródło: wirtualnemedia.pl