Na co do kina? Przegląd piątkowych premier
Michał Ćwikła | 2011-04-01Źródło: Filmosfera
Wraz z początkiem kwietnia na ekrany polskich kin zawitało osiem nowych filmów. Tym razem widzowie będą mieli do wyboru między innymi "Hop" z wielkanocnym zajączkiem w roli głównej, najnowszy film Macieja Ślesickiego "Trzy minuty. 21:37" oraz komedię romantyczną "Żona na niby".
Co warto widzieć: Film jest połączeniem animacji i filmu aktorskiego. Reżyser Tim Hill ma już doświadczenie z tego typu obrazami - na swoim koncie posiada takie filmy jak "Alvin i wiewiórki" i druga część "Garfielda". "Hop" to typowe kino familijne tematyką nawiązujące do zbliżających się świąt wielkanocnych.
Co warto wiedzieć: Tytuł najnowszego obrazu twórcy takich filmów jak "Tato" i "Sara" nawiązuje do autentycznego wydarzenia, gdy po śmierci papieża Jana Pawła II ludzie w geście jedności wyłączali światła w swoich domach dokładnie o 21:37.
Co warto wiedzieć: Dennis Dugan to już weteran kina komediowego. Ostatnimi obrazami 64-letniego reżysera były między innymi "Duże dzieci" i "Nie zadzieraj z fryzjerem". Wiemy już, że "Żona na niby" powtórzy sukces finansowy tych filmów - w samych Stanach Zjednoczonych obraz zarobił już ponad 100 mln dolarów.
Co warto wiedzieć: Scenariusz filmu powstał na podstawie opowiadania Alana Glynna. Główną rolę w ekranizacji zagrał Bradley Cooper, a oprócz niego na ekranie zobaczyć można także Roberta De Niro i Abbie Cornish. Za kamerą stanął natomiast Neil Burger, który większości widzów znany jest przede wszystkim z "Iluzjonisty" z Edwardem Nortonem.
Co warto wiedzieć: Film oparty jest na książce Matta Baglio. Jego reżyser, Mikael Håfström, ma już doświadczenie w ekranizowaniu powieści - ma na swoim koncie bardzo dobrą adaptację "1408" Stephena Kinga, w której główną rolę zagrał John Cusack. Tym razem na ekranie spotykają się doświadczony Anthony Hopkins i kinowy nowicjusz, Colin O'Donoghue, który do tej pory pojawiał się tylko w produkcjach telewizyjnych.
Co warto wiedzieć: Polski tytuł filmu świadomie nawiązuje do najbardziej znanego dzieła reżyserki, co nie powinno nikogo dziwić. To właśnie dzięki "Między słowami" Sofia Coppola wyrobiła sobie własną markę w filmowym świecie, ale też bardzo wysoko zawiesiła sobie poprzeczkę. "Somewhere", podobnie jak "Maria Antonina", podzieliło krytyków za Oceanem. Teraz polscy widzowie będą mogli sami ocenić ile rzeczywiście jest warte nowe dzieło Amerykanki.
Co warto wiedzieć: Najnowsze dzieło François Ozona było nominowane w czterech kategoriach do tegorocznych Cezarów. Obraz twórcy "Ricky'ego" brał również udział w konkursie głównym zeszłorocznej edycji MFF w Wenecji.
Co warto wiedzieć: Dla Gasparda Kuentza "I tak nie zależy nam na muzyce" to debiut w pełnometrażowym filmie dokumentalnym. Cédric Dupire z kolei ma już na swoim koncie kilka niezależnych produkcji.
- "Hop" (reż. Tim Hill)
Co warto widzieć: Film jest połączeniem animacji i filmu aktorskiego. Reżyser Tim Hill ma już doświadczenie z tego typu obrazami - na swoim koncie posiada takie filmy jak "Alvin i wiewiórki" i druga część "Garfielda". "Hop" to typowe kino familijne tematyką nawiązujące do zbliżających się świąt wielkanocnych.
- "Trzy minuty. 21:37" (reż. Maciej Ślesicki)
Co warto wiedzieć: Tytuł najnowszego obrazu twórcy takich filmów jak "Tato" i "Sara" nawiązuje do autentycznego wydarzenia, gdy po śmierci papieża Jana Pawła II ludzie w geście jedności wyłączali światła w swoich domach dokładnie o 21:37.
- "Żona na niby" (reż. Dennis Dugan)
Co warto wiedzieć: Dennis Dugan to już weteran kina komediowego. Ostatnimi obrazami 64-letniego reżysera były między innymi "Duże dzieci" i "Nie zadzieraj z fryzjerem". Wiemy już, że "Żona na niby" powtórzy sukces finansowy tych filmów - w samych Stanach Zjednoczonych obraz zarobił już ponad 100 mln dolarów.
- "Jestem Bogiem" (reż. Neil Burger)
Co warto wiedzieć: Scenariusz filmu powstał na podstawie opowiadania Alana Glynna. Główną rolę w ekranizacji zagrał Bradley Cooper, a oprócz niego na ekranie zobaczyć można także Roberta De Niro i Abbie Cornish. Za kamerą stanął natomiast Neil Burger, który większości widzów znany jest przede wszystkim z "Iluzjonisty" z Edwardem Nortonem.
- "Rytuał" (reż. Mikael Håfström)
Co warto wiedzieć: Film oparty jest na książce Matta Baglio. Jego reżyser, Mikael Håfström, ma już doświadczenie w ekranizowaniu powieści - ma na swoim koncie bardzo dobrą adaptację "1408" Stephena Kinga, w której główną rolę zagrał John Cusack. Tym razem na ekranie spotykają się doświadczony Anthony Hopkins i kinowy nowicjusz, Colin O'Donoghue, który do tej pory pojawiał się tylko w produkcjach telewizyjnych.
- "Somewhere. Między miejscami" (reż. Sofia Coppola)
Co warto wiedzieć: Polski tytuł filmu świadomie nawiązuje do najbardziej znanego dzieła reżyserki, co nie powinno nikogo dziwić. To właśnie dzięki "Między słowami" Sofia Coppola wyrobiła sobie własną markę w filmowym świecie, ale też bardzo wysoko zawiesiła sobie poprzeczkę. "Somewhere", podobnie jak "Maria Antonina", podzieliło krytyków za Oceanem. Teraz polscy widzowie będą mogli sami ocenić ile rzeczywiście jest warte nowe dzieło Amerykanki.
- "Żona doskonała" (reż. François Ozon)
Co warto wiedzieć: Najnowsze dzieło François Ozona było nominowane w czterech kategoriach do tegorocznych Cezarów. Obraz twórcy "Ricky'ego" brał również udział w konkursie głównym zeszłorocznej edycji MFF w Wenecji.
- "I tak nie zależy nam na muzyce" (reż. Cédric Dupire, Gaspard Kuentz)
Co warto wiedzieć: Dla Gasparda Kuentza "I tak nie zależy nam na muzyce" to debiut w pełnometrażowym filmie dokumentalnym. Cédric Dupire z kolei ma już na swoim koncie kilka niezależnych produkcji.