Od lat Fox obiecywał, że mający francuskie korzenie mutant (grany przez Taylora Kitscha w X-Men Origins: Wolverine) trafi na duży ekran w swym własnym, spinoffie pomimo, że teraz będzie grany przez Channinga Tatuma. Jednakże seria opóźnień powodowała, ze film jest raz po raz odwlekany w czasie. 

Film miał być pierwotnie prowadzony przez Ruperta Wyatta (Geneza Planety Małp), "Gambit" stracił swojego reżysera w zeszłym roku z powodu napięć pomiędzy Wyattem a studiem związanych z „różnymi wizjami” filmu. Tatum z powodzeniem lobbował za powierzeniem roli reżysera Dougowi Limanowi (Na skraju jutra), który to oficjalnie zapisał się do projektu pod koniec zeszłego roku. Produkcja miała rozpocząć się w marcu 2016 roku, jednak film został ponownie opóźniony aby, jak ujął to producent Kimon Kinberg (scenarzysta X-Men: Apokalips), film mógł się dobrze wysłowić. 

The Hollywood Reporter donosi, ze Liman oficjalnie odszedł z projektu w czymś, co jest określane jako „porozumienie stron”. Fox ponoć wciąż zamierza rozpocząć produkcję w styczniu przyszłego roku, jednak na chwilę obecną nie określono kto miałby zostać następcą na stanowisku reżysera. Te wieści są poprzedzone wiadomością, iż Liman obejmie stanowisko reżysera dla filmu Justice League Dark.