Już trzeci tydzień z rzędu "Avatar" Jamesa Camerona utrzymuje się na pierwszym miejscu amerykańskiego box office'u. W  noworoczny weekend film zarobił 68,3 mln dolarów, a łącznie, przez 17 dni od premiery, w USA i Kanadzie obraz ten zgarnął już  ponad 352 mln.

"Avatar" już znajduje się na 15. miejscu na liście najbardziej kasowych filmów wszech czasów amerykańskiego box office'u. Fox  szacuje, że łącznie obraz zgarnie ponad 500 mln dolarów i być może wyprzedzi "Mrocznego rycerza", który z wynikiem 533,3 mln  dolarów zajmuje obecnie drugie miejsce. Pierwszy jest oczywiście "Titanic", poprzednie dzieło Camerona. Absolutny hit  1997 roku zarobił w USA i Kanadzie 600,8 mln dolarów. Na razie na swoje konto "Avatar" dopisał kolejny rekord, żaden inny film  nie zarobił tyle w swój trzeci weekend w kinach (dotychczasowy rekord należał do "Spider-Mana", który w trzeci weekend  zarobił 45 mln).

Na kolejnych miejscach w notowaniu również obyło się bez większych niespodzianek. Jako iż do amerykańskich kin w Nowy Rok  do szerokiej dystrybucji nie trafił żaden nowy film, wyrównaną walkę o drugie miejsce stoczyły "Sherlock Holmes" i "Alvin i wiewiórki 2". Z walki tej zwycięsko wyszedł nowy film Guya Ritchie'ego, który zarobił 38,4 mln, podczas gdy kontynuacja animacji z 2007 roku 36,6 mln. Oba filmy przekroczyły już 100 mln przychodu na rodzimym rynku.

W pierwszej piątce znalazło się jeszcze miejsce dla komedii "To skomplikowane" (18,7 mln) i dramatu sportowego "The Blind Side" (12,7 mln). Ten drugi przekroczył tym samym 200 mln dol. ze sprzedaży biletów na rodzimym rynku (dokładnie zarobił już 209,1 mln).

Jedyną nowością w amerykańskich kinach była w weeked "Biała wstążka", którą zobaczyć można było w zaledwie 3 kinach. Obraz zarobił w nich łącznie 61,3 tys. dolarów.

Cała dziesiątka weekendowego notowania box office'u wraz z szacunkowymi danymi  wytwórni prezentuje się następująco: