Piotr Łazarkiewicz nie żyje
Tomasz Świtała | 2008-06-21Źródło: onet
W wieku 54 lat na zawał serca zmarł reżyser i scenarzysta Piotr Łazarkiewicz, mąż reżyserki filmowej Magdaleny Łazarkiewicz (siostry Agnieszki Holland) i ojciec kompozytora Antoniego Łazarkiewicza. O stracie poinformował dyrektor programowy festiwalu "Młodzi i Film" w Koszalinie, Jerzy Kapuściński.
Urodzony 13 marca 1954 roku w Cieplicach Śląskich, przez wiele lat związany był z mediami, pracował także jako aktor oraz producent filmowy.
Filmowcem chciał być od dziecka, ale po maturze zdał na polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim. "Miałem czas na czytanie i oglądanie filmów" - wspominał po latach.
Z dyplomem polonisty w kieszeni Łazarkiewicz dostał się na nowo utworzony Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Jeszcze na studiach poznał przyszłą żonę, także filmowca - Magdalenę, siostrę Agnieszki Holland.
Piotr Łazarkiewicz w 1981 roku uzyskał dyplom uczelni filmowej. W tym samym roku współpracował jako reżyser z Agnieszką Holland przy filmie "Kobieta samotna". Jego debiut fabularny to film telewizyjny "Kontrapunkt" z 1985 roku. Dwa lata później wyreżyserował opowieść "Kocham kino", do którego napisał scenariusz razem z Iloną Łepkowską. Jego kolejne dzieło to film telewizyjny "W środku Europy" - o mieszkańcach małego miasteczka, które leży dokładnie w środku Europy. Pod spokojnym nurtem rzeczywistości kryje się mroczna tajemnica - przed laty zorganizowano tu pogrom miejscowych Żydów. Nakręcony w 1990 roku swojej premiery doczekał się dopiero trzy lata później.
Jednym z jego głośniejszych obrazów był dramat "Pora na czarownice", którego bohaterami byli nosiciele wirusa HIV. W głównej roli wystąpiła Jolanta Fraszyńska. Partnerowali jej m.in. Bogusław Linda, Andrzej Mastalerz, Henryk Bista i Maciej Kozłowski. Film został uhonorowany m.in. na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych oraz w Trieście - na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym.
Nie są to jedyne nagrody, które otrzymał za swoją pracę Łazarkiewicz. W 1986 roku dostał nagrodę "Wawrzyn Radaru" za pełnometrażowy dokument filmowy "Fala", będący portretem młodego pokolenia, które zostało przedstawione na tle festiwalu w Jarocinie. Dokument, prezentujący imprezę z 2 punktów widzenia: uczestników koncertów, dla których festiwal jest oazą wolności w rzeczywistości późnego PRL-u oraz władz miasta, rozpaczających nad chaosem, jaki festiwal wywołuje, uhonorowany został również Nagrodą "Sztandaru Młodych" i statuetką za najlepszy dokument na przeglądzie Młode Kino Polskie w Gdańsku.
Ostatnio Piotr Łazarkiewicz pracował nad filmem "0_1_0", w którym grali m.in. Wojciech Brzeziński, Maria Seweryn, Maria Peszek, Rafał Mohr, Rafał Maćkowiak i Redbad Klijnstra. Zdjęcia powstały w Trójmieście w sierpniu minionego roku. Ten ostatni film Łazarkiewicza oparty jest na dramacie Krzysztofa Bizio. To siedem krótkich historii, odnoszących się do siedmiu grzechów głównych. Premiera filmu odbędzie się jeszcze w tym roku.
Artysta przez lata ściśle współpracował również z telewizją. Wielokrotnie pracował przy serialach telewizyjnych, w tym "Zaklętej" i "Odjeździe".
W jego dorobku nie zabrakło również dokumentów - sam je reżyserował, pisał scenariusze. Często podejmował również wyzwania związane z pracą producenta. Pomagał również studentom. To właśnie on był opiekunem artystycznym głośnego obrazu "Emilka płacze" (2006, reż. Rafał Kapeliński).
Był także reżyserem spektakli Teatru Telewizji m.in. "A śmierć utraci swoją władzę..." (1996) - widowiska poetyckiego opartego na poezji Dylana Thomasa; "Duże i małe" Botho Straussa (1998), którego tematem przewodnim jest podróż bohaterki w poszukiwaniu szczęścia; "Ogień w głowie" Mariusa von Mayenburga (2000) przedstawiający losy przeciętnej, patologicznej w odczuciu autora, dzisiejszej rodziny.
Łazarkiewicz wyreżyserował również liczne spektakle teatralne m.in. "Absolwenta" Charlesa Webba w Teatrze Bagatela im. Boya-Żeleńskiego w Krakowie (2001), "3x2" Tomasza Mana w Teatrze Stara ProchOFFnia w Warszawie (2006).
"Pannę Julię" Augusta Strindberga Łazarkiewicz wyreżyserował dwa razy - w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie w 2003 roku oraz dwa lata później w Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza w Gdyni. Dwukrotnie też wystawił "Kartotekę" Tadeusza Różewicza - za pierwszym razem było to w Teatrze Jeleniogórskim im. Cypriana Norwida (2002), powrócił do tego dramatu w roku 2005 w Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza w Gdyni.
Ostatnim teatralnym spektaklem Łazarkiewicza byli "Mężczyźni na skraju załamania nerwowego" w Teatrze Bajka w Warszawie; premiera odbyła się w marcu tego roku.
Na ubiegłorocznym 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Łazarkiewicz był przewodniczącym jury konkursu kina niezależnego. Od lat był wielkim przyjacielem i częstym gościem Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film". Także w tym roku miał gościć na festiwalu w Koszalinie.
"Był wspaniałym człowiekiem. Do Koszalina przyjeżdżał co roku, mieliśmy nadzieję, że dotrze do nas także w tym roku. Zawsze bardzo bliskie były mu sprawy młodych filmowców, fascynował się ich odkryciami, pomagał im. Cały czas był młody duchem, tak jakby dopiero zaczynał. To było w nim wspaniałe. Jego śmierć jest dotkliwą stratą" - powiedział o zmarłym artyście szef festiwalu debiutów filmowych w Koszalinie, Jerzy Kapuściński.