Kilkadziesiąt lat temu, 8 maja 1945 roku, żołnierze świętowali swoje zwycięstwo, potem i my uroczyście obchodziliśmy jego rocznicę. Jednak w kronice naszych czasów, tworzonej wyłącznie przez mężczyzn, nie pojawiła się nigdy cała prawda o tamtych wydarzeniach. O czym milczała historia?
Szokujące świadectwo
Swoje przeżycia z okresu po wkroczeniu Rosjan do Berlina postanowiła opisać niemiecka dziennikarka. Jej zapiski są jednym z najbardziej szokujących pamiętników XX wieku. Autorka relacjonuje codzienne życie wśród ruin, bez prądu, opisuje dni głodu i strachu – strachu przed zemstą zwycięzców i masowymi gwałtami, dokonywanymi przez radzieckich żołnierzy. Zdane na ich łaskę kobiety musiały wybierać między przeżyciem, a szacunkiem do samych siebie. Nie mając szans na obronę, próbowały znaleźć protektora, któremu mogłyby zaufać.
Pamiętniki stały się bestsellerem dopiero w 2003 roku. Wydane anonimowo po raz pierwszy w latach 50-tych, w Niemczech przez kilkadziesiąt lat nie nie doczekały się należytej uwagi, ze względu na pozostające w sferze tabu doświadczenia autorki i traumatyczne przeżycia podobnych jej kobiet. Lektura dziennika wzbudza sprzeczne uczucia, szokujący jest jej styl opowiadania. O gehennie, przez którą przeszła mówi śmiało, bez użalania się nad sobą, bez cienia nienawiści. Czytelnik może być również wstrząśnięty jej chłodem i powściągliwością.
Ekranizacja niezwykłego dziennika - polsko-niemiecka produkcja z poruszającą muzyką Zbigniewa Preisnera
Ekranizacji niepowtarzalnego dziennika podjął się Max Färberböck, twórca znany polskim widzom głównie z kontrowersyjnego filmu "Aimee i Jaguar", opowiadającego historię miłości Żydówki i żony nazisty podczas II wojny światowej. Film był nominowany do Złotego Globu w kategorii najlepszy film zagraniczny i został nagrodzony za kreacje kobiece Srebrnym Niedźwiedziem na Festiwalu Filmowym w Berlinie.
Główną rolę w filmie "Kobieta w Berlinie" powierzono utalentowanej niemieckiej aktorce Ninie Hoss, znanej m.in. z tytułowej roli w filmie "Biała Masajka", laureatce Srebrnego Niedźwiedzia 2007 za rolę w filmie "Yella".
Wspaniała muzyka polskiego kompozytora Zbigniewa Preisnera dopełnia znakomity obraz kamery Benedicta Neuenfelsa (autor zdjęć do nagrodzonych Oscarem "Fałszerzy"). Całość sprawia, że o tym filmie trudno zapomnieć.
Polsko-niemiecka produkcja z muzyką Zbigniewa Preisnera w kinach od 8 maja.
Ekranizacja niezwykłego dziennika
Arkadiusz Chorób | 2009-05-06Źródło: Informacja prasowa