Dogma 95, duński manifest filmowy. Dzięki pomysłodawcom, którzy decyzję o wprowadzeniu nowego nurtu podjęli w pubie, dziś mamy z czego czerpać inspiracje przy kręceniu filmów. Co ciekawe, najwięcej filmów w tym klimacie to kino niszowe i niezależne. Są to także w większości filmy powstałe w Skandynawii. Twórcy mogą ubiegać się o specjalny certyfikat. Najbardziej znanym, w takim właśnie klimacie filmem jest “Festen”. Na czym polega manifest Dogmy 95? Założenie jest bardzo proste. Filmy mają być hiperrealistyczne, pozbawione efektów specjalnych, kręcone “z ręki” i, co ciekawe, w napisach końcowych nie można wymieniać reżysera.

W “Festen” nie tylko sposób filmowania może być trudny dla widza, który nie jest przyzwyczajony do tego typu zdjęć. Również tematyka jest trudna. Cały film to historia rodzinnego przyjęcia, na którym wychodzą na jaw akty pedofilii, które miały miejsce kilka lat wcześniej. Realistyczne ujęcia pojawiają się też przy scenie pobicia jednego z głównych bohaterów. Kamera przedziera się przez krzaki razem z ofiarą, co pozwala widzowi wczuć się w chwilę. Cała akcja dzieje się podczas przyjęcia urodzinowego, ale nie tylko ujęcia i główny wątek trzymają widza przed ekranem. Innym ważnym elementem fabuły jest poruszany temat rasizmu oraz szacunku do kobiet. 

Innym filmem Dogmy95 jest “Przełamując fale”. Warto zwrócić uwagę na fabułę, w której wrażliwa Bess doskonale wpisuje się w klimat manifestu. Kolejnym znanym filmem dla fanów tego klimatu jest “Włoski dla początkujących”. Cały manifest to próba poszukiwania czegoś nowego w kinematografii i stworzenia czegoś dla przyszłych pokoleń. Chociaż teraz filmy są mniej restrykcyjne, a nawet sami zainteresowani nie są już tak ortodoksyjni co do swoich założeń to pozostawili po sobie ogromny dorobek, na który warto zwrócić uwagę.