Film będzie adaptacją opartego na faktach opowiadania, którego akcja toczy się w latach 60. Uciekinierom pomagała wówczas amerykańska ekipa telewizyjna.

Jak przyznaje producent filmu, Paul Greengrass był zafascynowany tą historią już od dawna. "Upadek Muru Berlińskigo w 1989 roku wciąż ma wpływ na nasze życie. Jesteśmy podekscytowani możliwością przeniesienia tej historii na duży ekran", powiedział Mark Gordon.

Robocza nazwa filmu to "Tunele". Nie ustalono jeszcze daty jego premiery.