Shrek  (2001)

Produkcja: USA
Reżyseria: Andrew Adamson, Vicky Jenson
Obsada: Mike Myers, Eddie Murphy, Cameron Diaz, John Lithgow, Vincent Cassel

Opis: Shrek jest zielonym stworzonkiem, które nie lubi hałasu, zamieszania i niespodziewanych gości. Jakie było jego zdziwienie, kiedy do jego zacisza zawitało mnóstwo postaci z sąsiedniego królestwa bajki. Zostali wygnani ze swojego królestwa przez złego Lorda Farquaada i nie będą mogli powrócić do domów, dopóki ktoś nie uratuje narzeczonej Lorda- księżniczki Fiony z łap straszliwego smoka. Shrek wyrusza w niebezpieczną drogę na ratunek Fionie.

Rekomendacja Filmosfery: „Shrek” stał się już filmem kultowym, który wyznaczył drogę kolejnym animacjom, a zarazem wysoko postawił im poprzeczkę. Twórcy nie mieli na celu stworzenia kolejnej bajki dla dzieci o księżniczkach i złych czarownicach – choć tego rodzaju motywów nie brakuje w „Shreku”, zostały one przedstawione w zupełnie inny, nie infantylny sposób, tym samym czyniąc ze „Shreka” film dla starszych dzieci i dorosłych, nie zaś dla tych najmłodszych. Film obfituje bowiem w żarty, które dla maluchów pozostałyby niezrozumiałe. Oprócz naprawdę zabawnych dialogów obraz oferuje nam ciekawą fabułę, pełną akcji i nawiązań do innych filmów oraz bajek, świetny dubbing oraz rewelacyjną ścieżkę dźwiękową, doskonale oddającą charakter filmu. Warto wspomnieć, że polski dubbing to istny majstersztyk – zwłaszcza Jerzy Stuhr podkładający głos pod Osła przeszedł samego siebie i śmiało można stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych dubbingowych kreacji w historii filmów animowanych. Świadczy o tym m.in. fakt, że wiele spośród kwestii wygłaszanych przez Osła ustami Jerzego Stuhra weszło do codziennego użytku.



Przeminęło z wiatrem (1939)

Produkcja: USA
Reżyseria: Victor Fleming, George Cukor
Obsada: Vivien Leigh, Clark Gable, Leslie Howard, Olivia de Havilland, Hattie McDaniel, Thomas Mitchell

Opis: Akcja toczy się na amerykańskim Południu. Scarlet O'Hara - panienka z dobrego domu, ale o rogatej duszy - kocha się w synu sąsiadów, Ashleyu Wilkesie.
On jednak wybiera inną - Melanię, a zrozpaczona porażką Scarlet przyjmuje oświadczyny pierwszego z brzegu mężczyzny. Wybucha wojna secesyjna. Mąż Scarlet ginie, majątki O'Harów i Wilkesów zostają splądrowane przez zwycięskie oddziały. Scarlet, jak się okazuje, nie przestała kochać Ashleya, ale w jej życiu pojawił się także inny mężczyzna. Tajemniczy Rhett Buttler to przemytnik, awanturnik, a zarazem dżentelmen w każdym calu. Dzięki niemu Scarlet odkrywa smak prawdziwej miłości…
 
Rekomendacja Filmosfery (Marta Suchocka): „Przeminęło z wiatrem” to obraz wręcz genialny, w którym chyba nie ma się do czego przyczepić. Fascynująca historia wojny secesyjnej oraz zmian, które ona ze sobą niesie, widziana oczyma pięknej Scarlett O'Hary. To wszystko doprawione zostało miłością i nienawiścią, śmiercią i narodzinami, a także szczyptą intrygi. Powieść Margaret Mitchell, która posłużyła za kanwę scenariusza, czyta się z zapartym tchem i tak samo śledzi się filmowe losy Scarlett. W pierwszym przypadku pracuje wyobraźnia, w drugim na tacy dostajemy piękne obrazy dziewiętnastowiecznych Stanów Zjednoczonych i fantastycznie dobraną obsadę – nie dziwi absolutnie Oscar dla odtwórczyni głównej roli – Vivien Leigh. Film jest po prostu zachwycający, pełen pełnokrwistych bohaterów i piękna przemijającej nieodwracalnie epoki – wszystko, co można było pokochać w książce, zostało bardzo wiernie przeniesione na ekran i chwała za to Davidowi O.Selznickowi. To wszystko sprawia, że „Przeminęło z wiatrem” to klasyka kina, hollywoodzki melodramat pełną gębą i zasłużony laureat niejednego Oscara. Właściwie wstydem jest nieznajomość tej pozycji. Jeśli jeszcze nie widzieliście – do telewizorów marsz, jeśli widzieliście, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wrócić do losów Scarlett O'Hary.



Pieniądze to nie wszystko (2001)

Produkcja: Polska
Reżyseria: Juliusz Machulski
Obsada: Marek Kondrat, Stanisława Celińska, Sylwester Maciejewski, Cezary Kosiński, Hanna Mikuć

Opis: Tomasz Adamczyk, 50-letni biznesmen, chce zrezygnować z prowadzenia interesów w branży winiarskiej i poświęcić się swojej pasji życiowej - filozofii. Pomysł ten nie przypada do gustu jego wspólnikowi. Kiedy Tomasz ulega wypadkowi, amatorzy jego wina z małej biednej miejscowości biorą go jako swojego zakładnika.

Rekomendacja Filmosfery (Marta Suchocka): Jak to mówią – pieniądze szczęścia nie dają... tym, co ich nie mają. Taką zasadę zdaje się pielęgnować niewielka popegeerowska społeczność. Przewrotnie okazuje się jednak, że pieniądze to naprawdę nie wszystko, ważniejsze jest nie ile się zarobi, ale z kim. Ostatecznie więc liczą się ludzie. „Pieniądze to nie wszystko” to według mnie Juliusz Machulski w czystej postaci i to w swoim najlepszym wydaniu. Zgrabnie poprowadzona fabuła, interesujące postacie, a do tego humor, który, mimo że nie opiera się o seks i kloakę, potrafi bawić do łez. A to wszystko dlatego, że Machulski ponownie pokazuje polską rzeczywistość – fakt, że trochę przerysowaną i w krzywym zwierciadle, ale chyba o to chodzi w komediach. Jest więc swojsko, bohaterowie są jak sąsiedzi zza miedzy, a ich potrzeby i pragnienia są nam bliższe, niż byśmy chcieli to przyznać. W obrazie Machulskiego jest więc bardzo śmieszno, ale może i trochę straszno, a już na pewno czuć w ustach posmak lekkiej goryczy. Mimo to „Pieniądze to nie wszystko” pozostaje komedią i to komedią na tyle dobrą, że można do niej wracać.  



Wielki Mike (2009)

Produkcja: USA
Reżyseria: John Lee Hancock
Obsada: Sandra Bullock, Quinton Aaron, Kathy Bates, Lily Collins, Jae Head

Opis: Film ukaże historię Michaela Ohera, zawodowego futbolisty, wybranego jako jednego z pierwszych w tegorocznym drafcie zawodowej ligi NFL. Jako nastolatek Oher nie miał domu, został przygarnięty przez konserwatywną, bogatą rodzinę.

Rekomendacja Filmosfery: „Wielki Mike” to film oparty na faktach (a dokładnie nakręcony na podstawie książki opowiadającej o prawdziwej historii), jednak daleko mu do obrazu, w którym chodzi o wierne oddanie rzeczywistości. Mimo iż fakty nie są przeinaczone, to jednak film jest nieco tendencyjny w swojej wymowie – głównym jego zadaniem jest opowiedzenie historii o realizacji amerykańskiego snu. „Wielki Mike” jest przez to obrazem momentami przesłodzonym i zbyt idealistycznym – jednak jeżeli spojrzeć na to z drugiej strony, stanowi to zarazem jego zaletę. Film ma bardzo pozytywny wydźwięk, napawa nadzieją w ludzi i w to, że jednak istnieją na tym świecie dobroć i sprawiedliwość. Historia czarnoskórego sportowca jest naprawdę wzruszająca i miło się ją ogląda. Jest to film pozytywnie nastrajający – idealny na odprężający wieczór.



Jesteś Bogiem (2012)

Produkcja: Polska
Reżyseria: Leszek Dawid, Bruno Borchólski
Obsada: Marcin Kowalczyk, Dawid Ogrodnik, Tomasz Schuchardt, Katarzyna Wajda, Arkadiusz Jakubik

Opis: "Jesteś Bogiem" w reżyserii Leszka Dawida, to oczekiwany od blisko dekady film o legendarnej grupie Paktofonika, która na zawsze zmieniła oblicze polskiego hip-hopu. Za sprawą niezwykłej historii Piotra Łuszcza - Magika (Marcin Kowalczyk), Sebastiana Salberta - Rahima (Dawid Ogrodnik) i Wojciecha Alszera - Fokusa (Tomasz Schuchardt) rzesze wiernych fanów PFK, a także kinomani spragnieni prawdziwego obrazu Polski, prześledzą losy trzech kumpli z Mikołowa i Katowic, którzy dzięki oryginalnym utworom, takim jak słynny "Jestem Bogiem", stali się głosem pokolenia młodych Polaków.

Rekomendacja Filmosfery: „Jesteś Bogiem” to jednocześnie film biograficzny, muzyczny i dramat społeczny, i należy oglądać go mając na uwadze wszystkie te trzy wymiary. Z jednej strony widzimy historię Paktofoniki – zespołu, który zapoczątkował nową erę hip-hopu w Polsce – od momentu jego założenia, do tragicznej śmierci jednego z członków. Z drugiej strony mamy okazję przyjrzeć się bliżej realiom, w jakich Magik, Rahim i Fokus żyli, i w jakich postanowili tworzyć razem muzykę, która na zawsze odmieniła ich życie. „Jesteś Bogiem” to obraz Polski przełomu XX i XXI wieku, bez żadnych upiększeń, przestawiony z całą biedą, problemami i zapatrzeniem młodych ludzi w zachodnie wzorce. Jako dzieło filmowe „Jesteś Bogiem” z pewnością nie jest doskonałe, ale warto zapoznać się z tym tytułem ze względu na ciekawą historię Paktofoniki i na jej utwory świetnie ilustrowane scenami z życia Katowic i Mikołowa.