Fantastyczne przyjęcie „Ostatniego wikinga” na MFF w Wenecji
Radosław Sztaba | wczorajŹródło: Informacja prasowa
30 sierpnia miała miejsce światowa premiera filmu "Ostatni wiking" Andersa Thomasa Jensena z Madsem Mikkelsenem i Nikolajem Lie Kaasem w rolach głównych. Film spotkał się z gorącym przyjęciem publiczności i mediów. 

Szybko, wściekle i zabawnie” - pisze o filmie Screen International, a Hollywood Reporter wtóruje: „Radosna, brutalna i niezwykle udana czarna komedia.” Indie Wire podsumowuje: „Jensen powraca z kolejną nietypową sagą o braciach, która ma wspólne DNA z „Yesterday” i „Wściekłymi psami”.

I ponownie Screen International: „Mikkelsen – w okularach i z najgorszą trwałą ondulacją we współczesnym kinie – subtelnie portretuje swojego bohatera”. Nie można się nie zgodzić, że w „Ostatnim wikingu” duński reżyser sprawia, że Mads Mikkelsen wygląda źle. Dosłownie. I to też wywołało falę zachwytu wśród publiczności.

To właściwie wyszło od Madsa. Wszyscy myślą o nim jako o ikonicznie pięknym mężczyźnie, więc część niego chce być brzydka – powiedział Jensen  w rozmowie z Variety. – „Myślałem, że w Zielonych rzeźnikach było już naprawdę źle, ale teraz poszliśmy o krok dalej. To w dużej mierze był jego własny pomysł, żeby założyć te okulary i loki.

Kiedy postać jest tak niezręczna jak Manfred, trzeba to zaakceptować. Poza tym jestem pewien, że taki facet istnieje. Mógłby siedzieć obok ciebie w pociągu, prawda? Ale tak, nie jest zbyt urodziwy” – śmieje się Jensen, który w swoim najnowszym filmie nie przejmuje się perfekcją. Zamiast tego proponuje inną filozofię: jeśli wszyscy są zepsuci, to nikt nie jest zepsuty.

Ostatni wiking” to szalona, pełna absurdu jazda bez trzymanki przez przeszłość, popękaną psychikę, braterską lojalność i świat, w którym logika przestała obowiązywać. Nagrodzony Oscarem reżyser Anders Thomas Jensen po raz kolejny udowadnia, że w duecie z Madsem Mikkelsenem tworzy filmy kultowe.

OPIS FILMU:
Po czternastu latach odsiadki Anker wychodzi z więzienia z jednym celem: odzyskać zrabowaną fortunę. Problem w tym, że łup ukrył jego brat – Manfred, który dziś przedstawia się jako John Lennon i dryfuje we własnym świecie zaburzonej tożsamości. Dla brutalnego, impulsywnego Ankera krucha psychika Manfreda to pole minowe – a zarazem jedyna droga do celu.

Na tropie zaginionych pieniędzy bracia trafiają na ekipę osobliwych wyrzutków, którzy zamiast pomóc, tylko komplikują sprawy. Aby odzyskać fortunę, Anker musi reaktywować legendarny zespół The Beatles – bo tylko John Lennon zna miejsce ukrycia łupu.