„Staram się żyć tak, by za dużo nie żałować. Pewnie dlatego tak dużo pracuję”.

Urodzony w 1967 roku w stanie Nowy Jork, aktor i reżyser Philip Seymour Hoffman był najbardziej znany z takich filmów jak „Zapach kobiety”, „Boogie Nights”, „Big Lebowski”, „Capote” czy „Mistrz”. Odnosił ogromne sukcesy w teatrze. Zmarł 2 lutego 2014 roku w wieku 46 lat.

Hoffman zapałał miłością do aktorstwa za sprawą swojej matki, która lubiła często zabierać go do teatru. Szczególne wrażenie na 12-letnim Philipie wywarła sztuka „All My Sons”: „Kiedy obejrzałem tą sztukę zmieniłem się, dosłownie się zmieniłem. To było dla mnie jak cud”, tak powiedział później w wywiadzie dla The New York Times. Wahając się między karierą sportowca, a aktora wybrał jednak to drugie zapisując się w wieku 17 lat do letniej szkoły aktorstwa w Nowym Jorku, a potem na studia aktorskie na Uniwersytecie Nowy Jork.

W 1992 roku Hoffman zagrał pierwszą znaczącą rolę w „Zapachu kobiety” obok Ala Pacino i Chrisa O’Donnella. Od tego momentu jego kariera nabrała tempa. Aktor pojawił się w drugoplanowych rolach w „Naiwniaku” z Paulem Newmanem, „Twisterze”, „Boogie Nights”. Już na początku swojej kariery miał okazję pracować z bardzo różnymi reżyserami od Ethana i Joela Coena („Big Lebowski”) po Todda Solondza („Happiness”). Dzięki swojemu niebywałemu talentowi Hoffman był w stanie grać prawie każdą rolę: złośliwego despotę w „Utalentowanym panu Ripleyu”, czy pielęgniarza opiekującego się starym i schorowanym mężczyzną w „Magnolii”. W międzyczasie grywał na Brodaway’u w sztuce Sama Sheparda „True West” z Johnem C. Reilly. Obaj aktorzy zamieniali się swoimi rolami co drugie przedstawienie i obaj dostali za swoją pracę nominację do Tony Award czyli teatralnego Oscara.

W 2005 roku Hoffman zagrał właściwie rolę życia. Wcielił się w sławnego pisarza Trumana Capote, który pracował nad swoją największą książką „Z zimną krwią”. Hoffman mówił potem, że od razu wiedział, że to wspaniała rola, ale trochę się przed nią wzbraniał. Wymagała bowiem bardzo dużo koncentracji. Hoffman przygotowywał się do roli cztery i pół miesiąca oglądając nagrania z udziałem pisarza. Cała praca się opłaciła – Hoffman otrzymał niesamowite recenzje oraz Oscara dla Najlepszego Aktora. Zaraz po „Capote” Hoffman otrzymał nominacje do Oscara dla Najlepszego Aktora Drugoplanowego za „Wojnę Charliego Wilsona” i „Wątpliwość”. W 2012 roku Hoffman ponownie dowiódł swojego talentu aktorskiego w przedstawieniu „Death of a Salesman”. Za role Willy Lomana, głowę dysfunkcjonalnej rodziny otrzymał wiele nagród i nominację do Tony Award. Tego samego roku stworzył kolejną wielką kreację w “Mistrzu” Paula Thomasa Andersona. Zagrał tam przywódcę pseudo religijnej grupy i zebrał kolejną nominację do Oscara.

Philip Seymour Hoffman nie bał się również produkcji komercyjnych jak na przykład “Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia”, gdzie u boku Jennifer Lawrence, Josha Hutchersona i Liama Hemswortha wcielił się w Plutarcha Heavensbee. Philip pojawi się również w trzeciej części “Igrzysk śmierci”. Jego postać zostanie dorobiona komputerowo, ale aktor nagrał większość scen. W tym roku będziemy mogli zobaczyć go w kinach po raz ostatni w “Bardzo poszukiwanym człowieku” (czerwiec).

W osobistym życiu Philip przez wiele lat zmagał się z  uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Kilka razy próbował leczenia na odwyku. Niestety nie udało się. Aktor zmarł, prawdopodobnie z powodu przedawkowania narkotyków. Świat filmu stracił wielki talent.