"Przetrwania" w warunkach ekstremalnych
Arkadiusz Chorób | 2012-03-13Źródło: Informacja prasowa

23 marca na ekrany kin wejdzie film "Przetrwanie" z Liamem Neesonem w roli głównej. Film opowiada historię grupy mężczyzn, których samolot rozbija się w samym sercu Alaski. Na skutym lodem odludziu, bez kontaktu ze światem, bez ciepłej odzieży i jedzenia każdy z nich musi się zmierzyć z siłami natury i samym sobą.


Poniżej prezentujemy wypowiedzi ekipy filmowej na temat warunków, w których kręcone były zdjęcia. Wszyscy zgodnie mówią, że to były warunki ekstremalne, że podczas pracy na takim mrozie wszystko jest trudne, łącznie z odżywianiem się i parzeniem kawy. Pomiędzy kolejnymi ujęciami na górskim planie, które trwały od 7.30 rano do późnego popołudnia, aktorzy nie mieli dostępu do wymyślnych przyczep i komfortowych łóżek. Przez pierwsze kilka dni nie mogli przywyknąć do takiej pracy. Śnieżyce, temperatury spadające znacznie poniżej zera, brak odpowiedniego schronienia - Ridley Scott zaprasza na prawdziwą szkołę przetrwania! Zdjęcia kręcono w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie.


Mieliśmy szereg kwestii do nauczenia się, a nasze mózgi dosłownie zamarzały i potrafiliśmy myśleć jedynie o poszukiwaniu w miarę ciepłego schronienia od mrozu.

Liam Neeson (Ottway)


Wszystkie przygotowania, które przeszliśmy w oparciu o scenariusz, czytanie artykułów o wrakach samolotów i zbieranie wiedzy o wilkach, nie miały żadnego przełożenia, kiedy zaczęliśmy kręcić. Stojąc na stoku góry, kiedy mróz sięga dwudziestu stopni poniżej zera, porządnie śnieży, a wiatr wieje z prędkością ponad 100 km/h, nic, co wydawało ci się, że wiesz, nie ma tak naprawdę znaczenia. Jesteś tam i musisz nauczyć się sobie radzić.

Dermot Mulroney (Talget)


Ernest Shackleton powiedział kiedyś słynne zdanie, że lód zabiera to, co zechce. Doświadczyliśmy tego na górze, na której kręciliśmy. Byliśmy całkowicie zdani na kaprysy natury i choć było to wielokrotnie frustrujące, ten okres miał w sobie coś niezmiernie fascynującego.

Joe Carnahan, reżyser filmu


To było szaleńcze przedsięwzięcie, na moich okularach gromadziły się sople lodu

Dallas Roberts (Hendricks)


Nigdy wcześniej nie byłem w tak zimnym miejscu. Wiatr wiejący grubo ponad 100 km/h, marznięcie godzinami w mało sprzyjających warunkach. Zdarzało się, że kiedy miałem powiedzieć swoją kwestię, moje usta odmawiały mi posłuszeństwa.

Frank Grillo (Diaz)