W wywiadzie dla MTV,  Viggo Mortensen poinformował, że na razie mu nic o tym nie wiadomo, by zagrał w "Hobbicie" Guillermo del Toro.

Aktor, zapytany przez MTV o swój udział w projekcie, powiedział "Nic na razie o tym nie słyszałem... Spotkałem Guillermo rok temu, ale nie rozmawialiśmy na ten temat"

Bardzo możliwe, że przyczyną zamieszania jest jeszcze niedokończony scenariusz, dlatego mogło na razie nie dojść do rozmów. Producentom może być trudno zakontraktować Mortensena, ponieważ z tego co wiadomo, gwiazdor ma bardzo napięty terminarz.

Warto  wspomnieć, że w "Hobbicie" Tolkiena nie występuje postać Aragorna, wiec jeśli aktor miałby pojawić się w filmie, to dopiero w drugiej części, którego historia będzie rozgrywać się dużo później, po wydarzeniach z pierwszej części.

Ciekawe jest, iż tacy aktorzy jak Ian McKellen, którego postać (Gandalf) na pewno pojawi się w obrazie, bardzo często powtarzają, iż są zainteresowani udziałem tym projekcie. Dla fanów Mortensena mamy dobrą wiadomość, filmowy Aragorn chętnie powróci do swojej roli - "Zagrałem w oryginalnym filmie, dlatego chciałbym również wystąpić w "Hobbicie"" - podsumowuje aktor.

Zdjęcia rozpoczną się jesienią przyszłego roku w Nowej Zelandii. Premiera pierwszego z filmów zaplanowana jest na grudzień 2011 roku, drugi zadebiutuje w kinach rok później.