Napi?cie w filmach Pola?skiego - "Lokator" i "Rze?"
Dominika95 | 2018-08-30Źródło: Filmosfera
Roman Pola?ski to jeden z wiod?cych re?yserów wspó?czesnego kina. Jego filmy charakteryzuj? si? ciekawym podej?ciem do ludzkiej psychiki, ale te? odpowiednimi uj?ciami. Budowanie napi?cie w filmach jest trudne, ale Pola?skiemu udaje si? to znakomicie.

Odpowiednie napi?cie zosta?o zbudowane w Rzezi. Z pozoru film, którego akcja toczy si? w jednym pomieszczeniu mo?e nie zach?ca?. Ca?o?? dzie?a skupia si? na dialogu, czasami wraz z bohaterami wychodzimy z mieszkania na korytarz, aby ponownie do niego wróci?. Ten zabieg ma miejsce parokrotnie i jest doskonale wykorzystany- zarówno on, jak i telefony od matki Michaela. W momentach spowolnienia widz mo?e na chwil? oderwa? si? od napi?tej atmosfery w mieszkaniu, by po chwili wróci? do niej ze zdwojon? si??. Poza doskonale skonstruowanym scenariuszem i bohaterami, którzy z minuty na minut? pokazuj? swoje prawdziwe oblicza, kunszt mo?na zobaczy? równie? w kreacji. Zdj?cia, które s? idealnie skomponowane z tematem rozmowy w danej chwili, czyli albo jeste?my ni?ej ni? aktorzy- gdy ca?a czwórka siedzi przy szarlotce, albo stoimy z boku i boimy si? odezwa? przy tak napi?tej atmosferze, która ma miejsce pod koniec filmu. Ciasne lub szerokie kadry s? zale?ne od stanu duchowego bohaterów, a z biegiem minut od ich stanu upojenia alkoholem i traumatycznymi do?wiadczeniami. Ca?ym nap?dem filmu jest pocz?tkowa uprzejmo??, która z biegiem czasu przemienia si? we w?ciek?o?? i jednocze?nie nie pozwala nikomu opu?ci? pomieszczenia. Ka?de z nich chce mie? ostatnie s?owo. 

Innym filmem, chocia? równie dobrze poprowadzonym jest Lokator. Trelkovsky, z pocz?tku mi?y i pozytywnie nastawiony, z ka?d? minut? zmienia swoje podej?cie do s?siadów, którzy nie daj? mu spokoju. Zaczyna si? domy?la?, co by przyczyn? próby samobójczej poprzedniej lokatorki tego mieszkania- Simone. Dzi?ki ciekawym uj?ciom, które poza gr? aktorsk? równie? buduj? specyficzny klimat i muzyce mamy prawdziwe studium schizofrenii. Niespiesznie, raz z Trelkovskym docieramy do ostatnich minut filmu, gdzie napi?cie si?ga zenitu, a widz ma wra?enie, ?e co? si? w nim zmieni?o. Wydarzenia s? tylko t?em, dla tego, co dzieje si? w umy?le m??czyzny. 

Chocia? oba filmy opowiadaj? o czym? zupe?nie inny i maj? inn? narracj? ciekawie opowiadaj? o ludzkich zachowaniach i o tym, ?e wystarczy jedno nieodpowiednie s?owo lub gest i nagle wszystko, co mi?e szybko si? mo?e sko?czy?.