Jest rok 1609. Grupa kobiet skazanych na śmierć za uprawianie czarów, chcąc odwieść egzekucję, zwabia inkwizytora na rzekomy sabat czarownic. Tak prezentuje się fabuła najnowszego filmu „Sabat sióstr” Pabla Agüero, za który zdobył nagrodę Goya. 

Jak wyjaśnia reżyser, pomysł na scenariusz do filmu pojawił się już w 2008 roku, gdy natknął się na książkę francuskiego historyka Julesa Micheleta, wydaną w XIX wieku, pod tytułem: „Czarownica”. Michelet badał przypadki uprawiania czarów w kraju Basków, a także opętania na terenie francuskiej Nowej Akwitanii. Jego romantyczna wersja czarownicy jako kobiety uciśnionej przez społeczeństwo (w tym także Kościół), decydującej się zbuntować i zawrzeć pakt z diabłem, spotkała się z nieprzychylnością Kościoła. Książka została zakazana, a wkrótce zapomniana we Francji.

Agüero wyjawił: „ten film opowiada o wycinku z historii Francji, z którym Francuzom wciąż trudno się zmierzyć. Nie mogliśmy uzyskać środków na nakręcenie filmu we Francji, toteż zwróciliśmy się do Hiszpanii. (...) W kraju Basków, dość wcześnie w historii, kobieta odgrywała rolę w społeczeństwie. Najstarsze dziecko, także dziewczynka, mogło dziedziczyć itd. (...) Jednak procesy czarownic odbywały się wszędzie w Europie, także tam.”

Dla reżysera polowanie na czarownice jest jednym z kluczowych momentów w historii. „Inkwizycja działała poprzez terror. Poprzez terror wtłaczali do głowy myśl. Przez lata edukowali nas, aż staliśmy się tymi, którymi jesteśmy dzisiaj. Jeśli chcemy fundamentalnie zmienić dzisiejsze społeczeństwo, musimy  się z tym, co jest wpisane w nasze umysły.” – twierdzi Agüero.

Film „Sabat sióstr” już dostępny na platformie Netflix z polskimi napisami.