Na scenę zaproszeni zostali członkowie ekip filmowych. Jedna z reżyserek zamiast zabrania głosu i tradycyjnych podziękowań poprosiła o minutę ciszy w hołdzie dla walczącej Ukrainy, co też wszyscy zebrani uczynili.

Jako pierwszy pokazany został film "Lata świetlne" w reżyserii Moniki Proby. Bohaterami jej dokumentu są dwaj mężczyźni, absolwenci prawosławnego seminarium duchownego. Ich przodkowie pochodzą z bliskich miejscowości, co być może ma wpływ na ich relację. Vitali od dziecka marzy, żeby zostać księdzem. Dzieli go od tego jeszcze jeden krok - zgodnie z regułami kościoła prawosławnego musi znaleźć żonę. Jeśli jej nie znajdzie czeka go życie zakonne. Tymczasem trwa niejako w zawieszeniu. Wynajmuje z przyjacielem mieszkanie. W dwóch niedużych pokojach, wśród książek i ikon, budują własny świat, przepełniony cerkiewną muzyką. Żyją w pewnym sensie poza czasem. Mijają lata, a rodzina Vitalego na Białorusi wciąż czeka na powrót księdza. Jego babcia nie może się nadziwić temu, że w wieku 30 lat nie ma jeszcze żony. Vitali lubi żarty, dobrą zabawę i rozmowy.

Monika Proba poznała bohatera swego filmu na przyjęciu u znajomych. Zaprosiła go na spotkanie i zapytała, czy może potowarzyszyć mu z kamerą. Vitali pojawił się również na premierze.

Drugim zaprezentowanym filmem był dokument "Mikrokosmosy" w reżyserii Doroty Roś. Pomysł na niego zrodził się z zaciekawienia pewną fotografią w "Polityce". Okazało się, że astronauta NASA Jeff Williams zamieścił na swoim profilu w social mediach zdjęcie mozaiki żyznych pól widzianych z kosmosu. Jego followersi odkryli, że to pola należące do gminy Bychawa na Lubelszczyźnie. Układ pól zdawał się autorowi fotografii niezwykły. Potem okazało się że, kolega reżyserki pochodzi z Bychawy. Spędziła z nim i jego rodziną sporo czasu. Życie w miejscowości toczyło się swoim rytmem, w czasie przygotowań do największego w regionie festiwalu pierogów. Mieszkańcy Bychawy wznieśli na chwilę głowy i spojrzeli w górę, a potem rozejrzeli się po swojej okolicy. Towarzyszyła temu muzyka w wykonaniu niektórych z nich.

"Victoria" w reżyserii Karoliny Porcari to jedyna fabuła wśród zaprezentowanych krótkich metraży. Bohaterką tego komediodramatu jest Amelia, atrakcyjna kobieta w średnim wieku, która od wielu lat żyje w małżeństwie z rekonstruktorem średniowiecznych bitew. W tym związku jest rutyna, a co za tym idzie niezrozumienie partnera, niedbanie o jego potrzeby. A to właśnie kobieta ma ich zdecydowanie więcej, choć nie jest tego świadoma, przynajmniej na początku. Wraz ze znalezieniem tajemniczej przesyłki pod drzwiami mieszkania okazuje się, że jest szansa na uświadomienie sobie owych potrzeb i ich spełnienie. W filmie zagrali: Katarzyna Figura, Małgorzata Bogdańska i Piotr Cyrwus.

Karolina Porcari od początku tworzyła film z myślą o tych aktorach. Interesują ją historie kobiet. Na początku filmu słychać sapanie, przyspieszony oddech. Bohaterka dźwiga ciężkie siatki, co jest metaforą dźwigania przez nią swojego losu.

Bardzo przejmującym okazał się dokument "Opowiedz mi o mnie" w reżyserii Macieja Millera. Bohaterką filmu jest Magda, która została porzucona przez matkę w szpitalu. Nigdy nie poznała ani swojej biologicznej matki ani ojca. Młoda kobieta poszukuje własnej tożsamości. Chce dowiedzieć się, kim naprawdę jest. Czuje, że prawda może ją wyzwolić i pomóc w poradzeniu sobie z ciężarem, jaki nosi. Bohaterka wyrusza w emocjonalną podróż, w której towarzyszy jej ekipa filmowa. Docierają aż do Hiszpanii.

Pomysł, by nakręcić losy Magdy wziął się z jednego z portali społecznościowych, gdzie istnieje grupa ludzi poszukująca swych rodzin. Tam reżyser zwrócił uwagę na bohaterkę. Część zdjęć do filmu nakręciła ona sama - telefonem. Film opowiada o wielkim dramacie i o rytuale przejścia, zamknięcia pewnego rozdziału w życiu.