Książka "Papcio Chmiel udomowiony" na 100. rocznicę urodzin twórcy. Spotkania w stolicy
Ewa Balana | 2023-06-16Źródło: Filmosfera.pl, foto Ewa Balana
7 czerwca legendarny Papcio Chmiel, twórca kultowych komiksów "Tytus, Romek i A'tomek" obchodziłby 100. rocznicę urodzin. Z tej okazji wydawnictwo Prószyński i S-ka wydało książkę "Papcio Chmiel udomowiony" - będący wywiadem rzeką z dorosłymi dziećmi Papcia. W stolicy, w instytucjach kultury odbyły się spotkania poświęcone Henrykowi Jerzemu Chmielewskiemu. Jedną z nich była impreza pod hasłem "Niech żyje Papcio! W Śródmieściu! zorganizowany prez Zarząd Dzielnicy Śródmieście. Okazuje się, że powstaje ekranizacja przygód Tytusa, Romka i A'tomka!

Monique Chmielewska-Lehman, artystka tworząca gobeliny i Artur Bartłomiej Chmielewski, naukowiec i pracownik NASA to dzieci Papcia Chmiela. Na co dzień mieszkają i pracują w Kalifornii. W książce "Papcio Chmiel udomowiony" opowiedzieli Karolinie Prewęckiej o swoim dzieciństwie, rodzicach i rodzinie. 10 czerwca br. spotkali się w warszawskim teatrze Komuna z fanami twórczości ojca. Zorganizowano tam również wielką wystawę komiksów i gadżetów z nimi związanych, odbyły się ciekawe warsztaty, rozmowy i projekcja filmu dokumentalnego o Papciu.

Książka "Papcio Chmiel udomowiony" powstała z inicjatywy wydawnictwa Prószyński i S-ka, z którym Henryk Jerzy Chmielewski współpracował przez wiele lat. Autorka postawiła sobie za cel napisanie książki dynamicznej, innej niż wszystkie. Chciała przybliżyć czytelnikowm takie fakty, o których nie wiedzieli. I rzeczywiście - powstała wyjątkowo wciągająca opowieść, którą czyta się jednym tchem. Jak zauważył Artur B. Chmielewski "zrobiła się to książka o rodzinie, jej analiza" i jest ona w stylu amerykańskim. "Jest ona o ojcu, choć rodzina naprawdę istniała dzięki mamie, która wykonywała na swych barkach ogromną pracę". Według rodzeństwa Tata był niesamowicie dowcipny i inteligentny, choć czasem trudny, uparty. Miał mocny charakter. Zachęcał ich do kreatywności i by mierzyli wysoko i zauważali przy tym świat wokół siebie. Zapytani o to, czy lubią Tytusa odpowiedzieli różnie. Monique przyznała, że traktuje go jak brata, natomiast Artur zażartowal, że go nienawidzi, bo był bardziej kochany niż on. Skłonność do dowcipkowania przeszła z ojca na syna i było to widoczne podczas całego spotkania. Można to wyczytać także z książki.

W swojej twórczości Papcio Chmiel inspirował się wszystkim. Zauważał rzeczy dokoła siebie. Rysował otoczony materiałami z bibliotek, odwiedzał muzea, gdzie robił szkice i notatki. Pasjonował się m.in. historią, był wielkim patriotą, Powstańcem Warszawskim.





Po spotkaniu wokół książki przyszedł czas na rozmowę z twórcami filmowymi "Tytus uekranowiony...". Oprócz prowadzącego wzięli w niej udział Rafał Skarżycki, Tomasz Leśniak i Ewelina Gordziejuk. Współtwórcy komiksu "Jeż Jerzy" oraz doświadczona producentka pracują nad filmową wersją przygód Tytusa, Romka i A'Tomka. Wspólnie próbowali odpowiedzieć na pytanie, jak to się stało, że komiksy Papcia Chmiela nie doczekały się dotąd porządnej adaptacji filmowej. Wyjaśnili, że jest to duży projekt, który wymaga ogromu pracy i właściwie dopiero obecnie mamy takie studia animacji i zaplecze finansowe i technologiczne, by powstało to wyjatkowe dzieło. Próbę wyjaśnienia podejmuje w książce Artur B. Chmielewski: "Tata do końca życia miał otwartą glowę. Był genialnym artystą, ale fatalnym biznesmanem. Gdyby urodził się i żył w Stanach Zjednoczonych, byłby milionerem... Mówiłem mu w czasach współpracy z wytwórniami filmowymi jeszcze przed upadkiem komunizmu: weź adwokata, niech ci napisze umowę... Nic z tego".

Prawa autorskie było zdobyć ciężko dla EGoFILM, Ewelina Gordziejuk długo, bo ponad rok, czekała na odpowiedź. Najważniejsza okazała się wizja filmu i stosunek do samego twórcy, szacunek do niego. Jest to projekt na parę ładnych lat, dopiero za około cztery zostanie ukończony (i jest to wersja optymistyczna). Rafał Skarżycki uchylił rąbka tajemnicy, jaka będzie to animacja. Nie będzie to adaptacja żadnej konkretnej księgi 1:1. Twórcy bazują na świecie wykreowanym przez Papcia Chmiela, na jego bohaterach. Tworzą nową historię, bazując na epizodach z 20 pierwszych ksiąg. Będzie to zatem całkowicie nowa opowieść, w której bohaterowie wybiorą się na archipelag Wysp Nonsensu. Film zostanie zrealizowany w technologii 2D, a grafika będzie bazowała na starszych księgach "Tytusa...", ale nie będzie to film jednorodny plastycznie. Pojawi się w nim sam Papcio Chmiel - w stylu cameo a la Stan Lee.





Po spotkaniu z twórcami filmowymi pokazany został dokument "Papcio Chmiel" w reżyserii Petro Aleksowskiego. Przed projekcją o powstaniu filmu opowiedział jego twórca. Po raz pierwszy spotkał Papcio Chmiela na Festiwalu Komiksów w Łodzi w 2002 roku. Póżniej wpadli jeszcze kilka razy na siebie i umówili się na film. Dokument powstawał 18 lat. Kiedy Henryk Jerzy Chmielewski zmarł, film był gotowy. Całe środowisko rodziny i przyjaciół zmarłego było mu przychylne, a dzieci Papcia były współtwórcami dokumentu o nim. "Film wyszedł taki, jaki chciałem" - stwierdził reżyser. "Był spełnieniem mojego marzenia".

Wszystkim fanom Papcia Chmiela i jego twórczości polecamy zarówno znakomitą książkę "Papcio Chmiel udomowiony" jak i równie dobry dokument o nim. Wygladajcie też za kilka lat "Tytusa..." na ekranie.