[Relacja] 10. Letnia Akademia Filmowa powoli przechodzi do historii
Arkadiusz Chorób | 2009-08-16Źródło: Filmosfera.pl

[Zwierzyniec, 15.08.2009]: 10. Letnia Akademia Filmowa powoli przechodzi do historii. Przed nami ostatnia niedziela, podczas której Roztocze będzie gościło miłośników kina.

Piątkowym popołudniem warto było wybrać się na film „Tulpan”, wyświetlany w bloku „Rosyjska panorama”. Film Sergieja Dworcewoja zdobył nagrody w Cannes, Dubaju, Montrealu, Tokio i Zurychu. „Tulipan” to debiut fabularny Dworcowoja, który dotychczas znany był ze swoich dokumentów. „Tulpan” to historia młodego marynarza, który wraca na rodzinne kazachskie stepy. Chłopak marzy o własnym domu, stadzie owiec, wygodzie. Najpierw potrzebna mu jednak żona. Ten cel okaże się najtrudniejszy do zrealizowania, gdyż jedyna w okolicy panna ma swoje marzenia. Film zachwyca zdjęciami, ukazującymi nieznane polskim widzom kazachskie stepy. Prelekcję przed pokazem wygłosił Stanisław Zawiślińśki, który przyjechał do Zwierzyńca na projekcję swojego dokumentu „Żyłem 17 razy”. Zawiśliński zapowiedział „Tulipan” jako film momentami wybitny ukazujący trudy życia w Kazachstanie. Warto pamiętać, że samo czekanie ekipy na burzę piaskową trwało dwa miesiące. Nie do pomyślenia przy tworzeniu filmu fabularnego. Być może dlatego „Tulpan” momentami przypomina film dokumentalny. Zgodnie z zapowiedzią prowadzącego, film urzekł widzów. Wybuchy śmiechu, oklaski po projekcji, dyskusje po wyjściu z sali. Dworcowoj doskonale oddał realia życia w Kazachstanie, nie na darmo określa się go „szamanem kina”.

Piątek to także pokaz specjalny twórczości Gitanjali Rao, indyjskiej autorki filmów animowanych. Rao jest laureatką wielu nagród na międzynarodowych festiwalach, między innymi w Cannes. Mimo początkowych trudności reżyserka odniosła międzynarodowy sukces. Zwierzyniecka publiczność miała okazję zobaczyć dwie animacje Rao oraz krótką zapowiedź powstającego właśnie filmu pełnometrażowego. Wyświetlone zostało „Orange”, pierwsza niezależna produkcja artystki. To pełen erotyzmu, fantazji obraz miłości. Druga animacja „Printed Rainbow” urzekła całą salę kinową. Film został nagrodzony między innymi w Cannes, Tokio i Krakowie za najlepszy film krótkometrażowy. „Printed Rainbow” to obraz samotnej babci, która mieszka tylko z kotem. Jej życie toczy się w wyobraźni triumfującą nad nic nie znaczącą rzeczywistością. Marzenia babci przepełnione są kolorami, radością, pięknem. Zgromadzonym w sali, Indie kojarzyć będą się już nie tylko z hollywoodzkimi produkcjami, ale także z urzekającymi animacjami Rao.

Wszystkich, którym nie udało się dotrzeć jeszcze do Zwierzyńca serdecznie zapraszamy.


relacja: Agnieszka Jarmuł