Amerykański box office zbliża się do granicy 10 miliardów dolarów
Michał Ćwikła | 2009-12-10Źródło: The Hollywood Reporter

Jest już pewne, że bieżący rok będzie rekordowy pod względem przychodów ze sprzedaży biletów w USA i Kanadzie. Co najważniejsze, po raz pierwszy w historii przekroczona zostanie prawdopodobnie granica 10 miliardów dolarów zysku.

Do wtorku wpływy z biletów w amerykańskich kinach wyniosły 9,67 miliarda dolarów (dotychczas najlepszy rok dla rynku filmowego - 2007 - zakończył się wynikiem na poziomie 9,68 miliarda). Najbardziej kasowymi filmami tego roku są jak do tej pory "Transformers: Zemsta upadłych" (402,1 mln dolarów), "Harry Potter i Książę Półkrwi" (301,9 mln) oraz "Odlot" (293 mln). Za niedługo w trójce powinien zameldować się "Księżyc w nowiu", który po trzech tygodniach od swojej premiery ma już na koncie 258,4 mln.

Za największe finansowe niespodzianki roku uznaje się kosztujący  zaledwie 15 tysięcy dolarów thriller "Paranormal Activity" (107,4 mln) oraz dwa dzieła wytwórni Warner Bros. - komedię "Kac Vegas" (277,3 mln) i dramat sportowy "The Blind Side" (133,3 mln), który wciąż wyświetlany jest w kinach.

Tymczasem jedne z najbardziej oczekiwanych premier roku wciąż przed nami. Przed końcem grudnia do kin trafią "Avatar" Jamesa Camerona i "Sherlock Holmes" Guya Ritchie'ego. Wpływy z tych dwóch tylko filmów powinny spokojnie pozwolić przekroczyć wspomnianą wcześniej granicę 10 miliardów dolarów wpływów ze sprzedaży biletów. Według serwisu Hollywood.com łączny przychód za rok 2009 wyniesie ok 10,6 miliarda.

Pomimo rekordowych zarobków prawie na pewno nie zostanie pobity rekord ilości sprzedanych biletów. Przewiduje się, że do końca roku ich liczba wyniesie 1,4 miliarda, podczas gdy w 2002 roku sprzedano aż 1,6 miliarda wejściówek. Ma na to oczywiście wpływ wzrost średniej ceny biletu, która w tym roku wynosi 7,46 dolara.

USA i Kanada generują 35% zysków światowego box office'u, co czyni je zdecydowanie największymi rynkami w branży filmowej.