"Różyczka" – relacja z konferencji prasowej
Arkadiusz Chorób | 2010-03-09Źródło: Filmosfera

[Anna Walewska, Warszawa] Na konferencji prasowej poświęconej najnowszemu obrazowi Jana Kidawy-Błońskiego, w warszawskim kinie Atlantic twórcy filmu odpowiadali przede wszystkim na pytania dotyczące nieprzyjemności, z jakimi spotkali się ze strony rodziny Pawła Jasienicy.

Rodzina zmarłego Pawła Jasienicy wystosowała pismo do mediów, w którym próbowała wymusić bojkot filmu, wnioskując, że bezprawnie wykorzystano w nim biografię Jasienicy. Najbardziej zaskakujący i zdumiewający jest fakt, że jak podkreślali twórcy filmu i obecny na konferencji prawnik, nikt z rodziny Pawła Jasienicy nie widział filmu przed zwróceniem się z apelem do mediów.


Najbardziej niepokojący jest fakt, że w wyniku działań podjętych przez pełnomocnika prawnego rodziny Jasienicy, wstrzymano publikację wywiadu, którego udzielił Jan Kidawa-Błoński jednemu z pism w związku z premierą filmu. Zastanawiające jest to, że można stosować metody polegające na zastraszaniu, szantażowaniu i wymuszaniu, podjęte z niejasnych pobudek (podkreślam, że rodzina pisarza nie widziała filmu), i to działa na niezależne media.  

Do materiałów prasowych zostało dołączone oświadczenie Jana Kidawy-Błońskiego, w którym reżyser odnosi się do opisywanych powyżej wydarzeń. Kidawa-Błoński wypowiada się w nim w sposób bardzo stanowczy na temat wolności słowa, wolności twórczej, wolności prasy oraz swobody w formułowaniu opinii i poglądów:

[…] Jak już publicznie stwierdziłem i jeszcze raz powtarzam, mój najnowszy film „Różyczka” nie jest filmem o Pawle Jasienicy. Nie jest również filmem o Jesieninie, Brechcie czy Rainie, choć powszechnie znane losy każdego z tych wielkich ludzi oczywiście mnie zainspirowały. […] Jestem przekonany, że wolność tworzenia zawiera w sobie wolność inspiracji czy to innymi utworami, czy też elementami rzeczywistości. Jestem przekonany, że wolność słowa i wyrażania opinii, w szczególności, kiedy dotyczy utworów i pracy twórczej pozwala zadawać wszelkie pytania, pozwala mieć i wygłaszać poglądy oraz opinie na temat całego utworu, jego poszczególnych fragmentów, wątków, jakości pracy twórczej, gry aktorskiej etc. […]”.

Podczas konferencji zarówno reżyser, jak i scenarzysta Maciej Karpiński podkreślali, że film „Różyczka” nie jest biografią Jasienicy, że jest to film opowiadający pewną uniwersalną historię, w której wielu może dostrzec wątki z własnego życia, z własnej przeszłości. Stąd zarzuty oraz działania rodziny pisarza wydają się jeszcze bardziej absurdalne i bezpodstawne. Bo czym że byłaby sztuka, gdyby jej przekaz nie był nam bliski?