Ari Folman, twórca "Walca z Baszirem", prawie dwa lata temu zapowiedział, że zajmie się realizacją animowanej ekranizacji napisanego przez Stanisława Lema "Kongresu futurologicznego". Dziś znane są już pierwsze efekty jego prac, które można podziwiać tutaj.

Krótkie opowiadanie polskiego pisarza ukazuje losy Ijona Tichy'ego, który po wieloletniej hibernacji, budzi się w zadziwiająco idyllicznym świecie, w którym wszystkie potrzeby ludzi zaspokajane są poprzez bezpośrednie oddziaływanie na mózg, rozpylanych w powietrzu, substancji chemicznych. Specyfiki likwidują skrajne, nieakceptowane społecznie zachowania, są łatwymi nośnikami wiedzy oraz potrafią wywołać u osób je przyjmujących określone zachowania. Tichy odkrywa jednak, że maskują one rzeczywisty wygląd świata, związanego z nim problemu przeludnienia, destrukcyjnego wpływu chemizacji i nieuniknionego końca świata spowodowanego nieodwracalnymi zmianami klimatycznymi.

Folman potwierdził, że w pracach nad obrazem posługuje się tą samą techniką animacji, jakiej użył tworząc "Walc z Baszirem". Każdy kto widział ten film wie także, jak łatwo reżyser potrafi manipulować pojęciami związanymi z pamięcią i rzeczywistością.